piątek, 3 lutego 2023

Pierwsze bajeczki. Dzień dobry, pani doktor! / Dzień dobry, króliczku!

Harperkids, Warszawa 2023.

Historyjki

Bardzo krótkie kartonowe picture booki z przesuwanymi częściami pozwolą dzieciom zaprzyjaźnić się z książką jako sposobem spędzania wolnego czasu i źródłem rozrywki. W Akademii Mądrego Dziecka ukazuje się podcykl Pierwsze bajeczki - zestaw miniaturowych historyjek wiążących się z codziennością kilkulatka, ale też dostarczających cennych informacji. W "Dzień dobry, króliczku" liczy się przede wszystkim dobra zabawa malucha: oto bohaterowie, sympatyczna królicza rodzinka. Małe w tej rodzinie ciągle brykają, trzeba na przykład znaleźć jednego z nich (uszy wystają mu z kryjówki, a proces odkrywania wiąże się z przesuwaniem odpowiedniego elementu kartonowej strony). Króliczki jedzą marchewki albo skaczą - a kiedy są zmęczone, udają się na odpoczynek. Nie jest to raczej porywająca fabuła, ale nie o to w tomiku chodzi, raczej o zdolność tworzenia pierwszych opowieści, doskonalenie sztuki narracji. To przecież książeczki do oglądania wspólnie z dzieckiem i do wykonywania manualnych prostych zadań - tak, żeby najmłodsi dobrze się bawili podczas śledzenia przygód królików. W tomiku "Dzień dobry, pani doktor" chodzi o coś innego: tutaj bohater - dziecko - przybywa do lekarza. Prowadzi narrację w pierwszej osobie, chociaż nie byłby w stanie samodzielnie tak dobrze operować słowem - jednak przyjęty tu sposób opisywania rzeczywistości ma przekonać odbiorców do pewnych zachowań. U lekarza nie dzieje się nic strasznego: ważenie to dobra zabawa, zaglądanie do ucha nie przestraszy (nawet jeśli lekarka ma specjalistyczne narzędzia), co więcej: szczepionka również nie wyzwala lęku. To prosty sygnał dla odbiorców: nie należy bać się wizyt kontrolnych u lekarza ani panikować z powodu szczepień - wszystko może odbywać się w przyjemnej atmosferze. Tutaj maluch, który śledzi opowieść, może dowiedzieć się czegoś o swojej roli u lekarza, może też przypomnieć sobie w odpowiednim momencie dobry przykład dawany przez bohatera. Jest tu znacznie więcej emocji niż przy opowieściach o króliczku, głównie dlatego, że nie ma zapośredniczania doświadczeń dzieci - to, co przeżywa chłopiec, daje się łatwo przełożyć na sytuacje znane odbiorcom. W przypadku króliczków hasanie i brykanie czy zabawa w chowanego to cenione i znane zabawy - jednak od początku kojarzą się maluchom dobrze i nie trzeba do nich specjalnie przekonywać, można się co najwyżej zainspirować. W obu książeczkach grafiki są proste i komputerowe, pozbawione konturów i sprowadzane do dużych kolorowych kształtów. Postacie mają wielkie oczy i uśmiechy (niemal obowiązkowe), swoim wyglądem albo zachęcają do spędzania z nimi czasu, albo sugerują, jak dobrze im we własnym gronie. Odbiorcy mogą dzięki temu zainteresować się przedstawionymi scenkami i samymi historyjkami. Nie ma tu potrzeby przesadnego angażowania się w akcję, więc bajki mogą służyć do wyciszania przed snem i przydadzą się również jako zestaw ćwiczeń motorycznych, udowodnią dzieciom, że książek nie wertuje się zawsze w ten sam sposób. Niespodzianki tu zawarte - dzięki ruchomym elementom - przekonają najmłodszych do takiej formy rozrywki. Oczywiście rozwiązania z cyklu nikogo nie zaskoczą, bo wszyscy znają tę serię - sprawdzoną i stale obecną na rynku. Małe, zgrabne kartonowe picture booki przydadzą się do rozbawiania najmłodszych pociech.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz