Czarne, Wołowiec 2023.
Brak
Niezależnie od stanu zaawansowania choroby zawsze można jeszcze coś zrobić. Nawet jeśli człowiek nie będzie już odbierać bodźców ze świata zewnętrznego, nawet jeśli wygaśnie większość funkcji życiowych, można będzie sztucznie podtrzymywać go przy życiu: podłączyć do coraz bardziej skomplikowanej aparatury medycznej, zapewnić dostęp do najlepszych leków i przedłużać egzystencję, a raczej wegetację. Z jednej strony ze względu na sentymenty i uczucia najbliższych, którzy nie są przygotowani na rozstanie, z drugiej - z uwagi na etykę: czy można chorego odłączyć od urządzeń podtrzymujących życie i skazać go na śmierć w męczarniach? Atul Gawande wychodzi z kultury hinduskiej i przygląda się rzeczywistości jako lekarz, akcentując i dostrzegając takie zjawiska, z których ludzie często nie zdają sobie nawet sprawy. "Śmiertelni. Wyzwania medycyny u schyłku życia" to książka bardzo ważna i potrzebna w codzienności, która neguje istnienie starszych i schorowanych osób. W medialnej wersji seniorzy są sprawni fizycznie i intelektualnie, czerpią radość z każdego dnia. Zapomina się o tym, że rzeczywistość rzadko odpowiada takim wyobrażeniom: starzenie się organizmu wiąże się z rozmaitymi chorobami i schorzeniami, z przykrościami i coraz większymi ograniczeniami. Dzięki zdobyczom medycyny można coraz więcej. I to okazuje się zmorą społeczeństwa. Bo nagle wychodzi na jaw problem, na który ludzie nie byli przygotowani: brak pomysłu na to, jak zaopiekować się ludźmi starszymi.
Atul Gawande sprawdza kolejne propozycje i oferty. Nie koncentruje się na domach opieki czy domach spokojnej starości, pokazuje, jak rozwijała się idea zapewnienia bezpieczeństwa ludziom u schyłku wieku. Uwrażliwia odbiorców na kwestie, o których ci nie myślą, kiedy szukają najlepszego miejsca dla swoich bliskich. Starsi ludzie nie potrafią najczęściej poddawać się rygorowi miejsc opieki: muszą zrezygnować z własnych przyzwyczajeń, opuścić to, co kochali i zdać się na łaskę opiekunów, którzy - nawet jeśli najbardziej oddani - nie będą w stanie poświęcić tyle czasu na poznanie potrzeb wszystkich podopiecznych, ile jest konieczne, żeby zapewnić im komfort. Unifikowanie zasad prowadzi do frustracji mieszkańców takich ośrodków. Autor zastanawia się nad tym, ile ludzie są w stanie poświęcić w imię bezpieczeństwa. I przygląda się ośrodkom, które zmieniają myślenie o domach opieki: odwołuje się do eksperymentów, między innymi do miejsc, w których można opiekować się zwierzętami. To zaledwie drobny krok w przywracaniu godności starszym i wymagającym opieki starszym ludziom. Atul Gawande pokazuje, że istnieje potrzeba rozwiązania takiego problemu, że trzeba edukować społeczeństwo i przypominać, że trzeba zadbać o najstarszych. Nawet jeśli nie będzie to łatwe. A przecież nie będzie. "Śmiertelni" to książka przerażająca o tyle, że problemy w niej opisane dotkną najprawdopodobniej sporą część odbiorców - albo ich bliskich. Gawande zestawia potrzeby - nie te podstawowe, ale prowadzące do satysfakcjonującego życia. Tłumaczy, jak w jego kulturze postępuje się z ludźmi starszymi. Starość nie musi wiązać się z upodleniem i przykrościami, da się ją oswajać, ale wymaga to sporego zaangażowania. Gawande porusza ważny temat i robi to w sposób, który skłania do refleksji. Ważna to książka i powinna trafić do jak najszerszego grona odbiorców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz