Harperkids, Warszawa 2022.
Księżniczki
Kolejne pudełko pełne zabawy przynosi dzieciom trzydzieści dwa tekturowe elementy w kształcie dużych patyczków do lodów i jedno tło ułatwiające układanie puzzli. Same puzzle to ośmioelementowe obrazki (ponieważ klocki są zadrukowane dwustronnie, nie da się jednocześnie ułożyć wszystkich rysunków). Dzieci mogą dobierać odpowiednie puzzle pod względem kolorów albo podpowiedzi w rodzaju deseni, mogą też posiłkować się dodanym do pudełka zeszytem z rymowankami Zbigniewa Dmitrocy, bo tam pojawiają się konkretne podpowiedzi.
Zabawa polegać będzie na układaniu obrazków z księżniczkami i innymi postaciami z bajek - po to, żeby odwołać się do charakterystycznych historii w wersji niedisneyowskiej (co może być miłą odskocznią od przesłodzonych wizerunków baśniowych postaci) i żeby zachęcić dzieci do poznawania klasyki literatury. To oczywiście dodatek do samej zabawy w układanie puzzli. Nie ma tu podpowiedzi w rodzaju wycięć na klockach: puzzle są ujednolicone, a do tego duże - nie da się ich połknąć, trudno zgubić. Zostały też zaokrąglone, żeby żadne dziecko się nimi nie skaleczyło. Ułożenie obrazka z wybraną księżniczką lub bohaterką pozwala poznać jej angielską nazwę - to wprowadzenie do nauki języków obcych, edukacyjna wstawka w zabawie. Warto tu też zaznaczyć, że same obrazki są bardzo kolorowe, atrakcyjne dla maluchów - przyjemne dla oka, nie ma obaw, że dziecko odrzuci efekty działań albo zniechęci się do tej rozrywki. Układanie puzzli na odpowiedniej podstawce bardzo ułatwia zadanie maluchom, które nie potrafią jeszcze liczyć - będą od razu widzieć, ile klocków brakuje do ukończenia ilustracji. Przygotowanie zestawu obrazków sprawia, że można będzie modyfikować rodzaje zabawy: da się losować kolejne składniki, wprowadzić element rodzinnej rywalizacji albo wyznaczać dziecku kolejne wyzwania, takie rozwiązanie sprawia, że puzzle wystarczą maluchom na dłużej. Wszystko zależeć będzie od kreatywności rodziców - którzy, notabene, mogą też poprzestać na wręczeniu pociesze pudełka z zabawką.
Książeczka z bohaterkami wnosi niewiele i właściwie mogłaby funkcjonować wyłącznie jako podpowiedź dla układających puzzle, Zbigniew Dmitroca bowiem rozczarowuje swoimi rymowankami przede wszystkim za sprawą nagromadzenia rymów gramatycznych. Uparcie łączy ze sobą współbrzmienia czasownikowe albo przymiotnikowe, nie popisuje się nawet wtedy, gdy odbiega od potocznych sformułowań i szuka karkołomnych czasami synonimów (dla rymu). Jasne, że w czterowersie nie da się streścić całej baśni (na szczęście poprzestaje autor na czterowersowych rymowankach), jednak Dmitroca czasami zapomina o sensie baśni i skupia się tylko na tym, co udało mu się zrymować. Wygląda to tak, jakby kompletnie nie panował nad formą - więc tekstowa część zabawki mocno rozczarowuje, przynajmniej tych dorosłych, którzy potrafią dostrzec nieudolność rymotwórczą. Dzieci zajmą się układaniem puzzli - i bardzo dobrze, to rozrywka, która raczej nie powinna się znudzić. Całe pudełko jest obietnicą rozrywki w dobrym gatunku, sprawdza się jako sposób na spędzanie czasu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz