Nasza Księgarnia, Warszawa 2022.
Na rudo
Tuli Tuli jest tym bohaterem, który spaja całą serię dla małych dzieci - i o którym niewielu pamięta, chyba że odbiorcy skupiają się wyłącznie na ilustracjach i wyszukują duszka na kolejnych obrazkach. Bo w grafice Tuli Tuli ma swoje miejsce: to on podgląda zwierzęta w ich najbardziej typowych zachowaniach i to dzięki niemu dzieci będą mogły się czegoś dowiedzieć.Tuli Tuli jest dyskretny, nie ingeruje w świat postaci, co też stanowi cenną lekcję dla najmłodszych: w końcu ten bohater pełni tu rolę dalszoplanową. Zofia Stanecka w cyklu Tuli Tuli opowiada, kto gdzie mieszka przedstawia dzieciom kolejne zwierzęta - różne gatunki - i oswaja z przyrodą, zachęca do uważnego rozglądania się podczas spacerów i do działań proekologicznych. Tym razem Tuli Tuli spotyka wiewiórkę. "Wiewiórka z lasu" to opowieść o Kitce: opowieść, która rozpoczyna się jeszcze przed narodzinami właściwej bohaterki. Oto wiewiórka Łapka wychodzi z dziupli i zostawia ślady zapachowe dla samców. Po pewnym czasie rozwijają się w jej brzuchu cztery maluchy. Kitka przychodzi na świat pierwsza, nie może się doczekać. I teraz już odbiorcy będą sprawdzać, co dzieje się z wiewiórczymi oseskami. Najpierw małe i łyse stworzonka tulą się do siebie w miękkim gnieździe, przepychają się do mamy po mleko. Później między innymi Łapka przenosi swoje pociechy w bezpieczniejsze miejsce, co zapewni dzieciom dreszcz emocji. Wiewiórki przeżywają różne przygody: uczą się, jak unikać spotkań z drapieżnikami, brykają, biegają po drzewach - w końcu Kitka dojrzewa i sama czeka na partnera, który sprawi, że pójdzie w ślady swojej matki i wyda na świat potomstwo. Tuli Tuli obserwuje wszystkie momenty, te przyjemne i te nieco groźne, sprawdza, jak małe wiewiórki przygotowują się do samodzielnego życia i jak uczą się kolejnych rzeczy. Tak przygotowana historia przyciągnie odbiorców - bo w końcu oglądają oni dziecko (wiewiórcze), mogą zatem znaleźć punktu wspólne między własnym życiem a doświadczeniami wiewiórczątka. Przekonują się (odbiorcy), dlaczego zawsze trzeba słuchać mamy i jak unikać niebezpieczeństw. Opowieść o zwyczajnym życiu okazuje się ciekawa dla kilkulatków - bo pozwala przyjrzeć się przyrodzie, poznać zachowania i zwyczaje zwierząt. Zofia Stanecka proponuje bajkę, która przecież bajką jest nie do końca: nie ma tu wydarzeń z wyobraźni, a rzeczywistość została po prostu przełożona na język kreskówek. Autorka zaprasza wszystkich do lasu i uczy maluchy miłości do przyrody: dość łatwo rozczulić się nad sprytną wiewiórką i podziwiać jej pomysły.
Magdalena Kozieł-Nowak zajmuje się tutaj warstwą graficzną. "Wiewiórka z lasu" to kartonowy picture book, każda rozkładówka jest nasycona kolorami i wypełniona scenkami z codzienności wiewiórek (co oznacza obecność uroczych stworzeń niemal w każdym punkcie tomiku). Poza standardowym rytmem narracji czytelnicy będą mierzyć się tu z zestawem zagadek na marginesie książeczki. Zwykle są to albo zagadki, albo wyjaśnienia - przypisy rysunkowe - wprowadzające porównanie wybranych elementów, składników codzienności bohaterów (a także kojarzących się z nimi motywów). Zofia Stanecka chce, żeby dzieci poznawały las i jego mieszkańców, żeby czerpały wiedzę od najmłodszych lat - bo tylko tak będzie można w przyszłości przekonać je, że należy troszczyć się o przyrodę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz