Kropka, Warszawa 2022.
Pieskie humory
Zofia Stanecka w literaturze dla najmłodszych robi furorę, bez względu na to, jakim tematem się akurat zajmuje. Po wielkim sukcesie opowieści o Lotcie, przedstawia czytelnikom swojego pierwszego psa, jamnika, którego miała w dzieciństwie i który nauczył ją, że pies to osoba obdarzona wyrazistym charakterem, członek rodziny a nie zabawka. "Drań, czyli moje życie z jamnikiem" to kolejna wzruszająca i bardzo zabawna historia o normalności w domu, do któego zawitał pies. Mała Zosia marzy o własnym zwierzęciu i wie, że rodzice nie chcą trzymać w domu psa. Jednak w pewnym momencie udaje jej się postawić na swoim i przekonać do tego, że czworonóg powinien dołączyć do ludzkiego stada. Wprawdzie kontekst jest niewesoły: Zosia uzyskuje zgodę na psa wtedy, gdy tata jest w więzieniu, bo został internowany, ale nie zmienia to faktu, że jamnik wkrótce zawładnie codziennością bohaterki. Na początku dziewczynka nie ma pojęcia, jak znaleźć "swojego" psa: nie wie jeszcze, że to jamnik wybierze ją i stanie się kompamen zabaw, ale też stworzeniem, które umie podporządkować sobie wszystkich domowników. Drań manifestuje swoje zdanie wtedy, gdy zakaże mu się wchodzenia na łóżko i spania w nim nocą, a także wtedy, gdy dostanie do zjedzenia nielubianą suchą karmę. Drań pokazuje, czym jest inteligencja, zaskakuje opiekunów wciąż nowymi pomysłami i rozbawia zachowaniami zbliżonymi do ludzkich. Nie pozwala na nudę, czasami dostarcza silnych wrażeń - zwłaszcza kiedy się rozchoruje lub zniknie na kilka dni z domu. Nad Draniem nie da się do końca zapanować: to bez wątpienia pies, który rządzi domownikami. Różnie dogaduje się z przedstawicielami swojego gatunku na podwórku: uczy między innymi, że na miłość nie ma sposobu, ale też że nie zawsze należy bać się większych i silniejszych. Ma charakterek - i to kochają w nim wszyscy.
Zofia Stanecka opowieść o Draniu prowadzi w prostych i krótkich rozdziałach, przedstawia nie tylko psa i jego małą przyjaciółkę, ale również inne dzieci (przemyca tym samym wskazówki dotyczące egzystowania w większym towarzystwie: są tacy, jak Natalia, którzy w potrzebie przyjadą natychmiast z drugiego końca miasta i pomogą w najtrudniejszych chwilach, ale są i tacy jak Ewka, którzy wyśmiewają się z psa i nie nadają się na przyjaciół - można się od nich odsunąć bez wyrzutów sumienia). Omawia sytuację w domu i odrobinę tła historycznego: Drań to pies, który nie znosi mundurów po tym, jak do domu wpadła milicja, autorka zwięźle komentuje temat stanu wojennego i aresztowań. Jednak w pewnym momencie wprowadza też zagadnienie związane z "kiepską formą" taty i przypomina, że należy zawsze walczyć o siebie, nawet jeśli oznaczałoby to konieczność odsunięcia się od bliskich. Odnosi się do problemów związanych z wiekiem dojrzewania: pies jest antidotum na nastoletnie zmartwienia. Większość książki wypełniają jednak anegdoty i ciekawostki związane z obecnością psa, jego pomysłami i humorami, a także scenkami przypominającymi o wyjątkowości Drania. Zofia Stanecka zapewnia czytelnikom ciepłą lekturę wypełnioną psimi obserwacjami, bardzo trafnymi i przekonującymi dla wszystkich, którzy mieli jakiekolwiek zwierzątko-domownika. Trafi tą książką do dzieci i do ich rodziców, zapewni mnóstwo wrażeń i zachęci do czytania dla rozrywki. Ta autobiograficzna relacja przypadnie do gustu odbiorcom bez względu na wiek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz