Marginesy, Warszawa 2022.
Upór
Ta biografia powraca na rynek - z książką Elżbiety Sieradzińskiej musieli zetknąć się wszyscy, którzy pasjonują się wspinaczką wysokogórską i himalaistami. "Wanda Rutkiewicz. Jeszcze tylko jeden szczyt" to bardzo szczegółowa i wypełniona ciekawostkami, a do tego - rzeczowa i dobrze napisana książka poświęcona niezwykłej postaci. Elżbieta Sieradzińska pisze o Wandzie Rutkiewicz przez pryzmat zdobywanych przez nią szczytów i górskich znajomości - ale nie zapomina o życiu prywatnym swojej bohaterki. Stara się przemierzać świat i oglądać góry oczami Wandy, tak, żeby czytelnikom uświadomić bez moralizowania, dlaczego niektórzy wybierają niebezpieczne wyprawy i wyzwania zamiast zwyczajnej codzienności. Sieradzińska szuka przepisu na najlepszą charakterystykę Wandy Rutkiewicz, dopuszcza do głosu rozmaite postacie ze wspinaczkowego świata. Każdy ma inne spojrzenie na Wandę Rutkiewicz i każdy wykorzystuje inne aspekty znajomości, żeby przedstawić himalaistkę. Oczywiście nie zabraknie głosu matki - która do końca nie wierzyła, że jej córka zginęła w górach - i komentarzy na temat dyskusji wśród wspinaczy.
"Jeszcze tylko jeden szczyt" to opowieść mocno zanurzona w temacie gór i wspinaczki. Autorka wręcz zabiera czytelników na wyprawy, przedstawia im wyzwania związane z kolejnymi zadaniami i z biciem rekordów w górach. Pokazuje, ile wyrzeczeń kosztuje wspinaczka, kiedy przechodzi się największe kryzysy i jak rozwiązuje się problemy płynące z różnic płci: co prawda w wersji szczątkowej, ale i tak zaspokoi to ciekawość czytelników. Wanda Rutkiewicz jednak nie należy do osobowości, które dadzą się wpasować w schematy biografii. Elżbieta Sieradzińska pokazuje jej relacje z innymi wspinaczami, zmieniające się z czasem: odnotowuje, kto Wandę darzył szacunkiem, a kto nie chciał się z nią wspinać, komu ufała, a kogo odstraszała sposobem bycia. Wychwytuje sedno kontaktów interpersonalnych w chwilach największych triumfów i wtedy, gdy Wanda zaczęła tracić zdrowie, ale nie ambicje. Przedstawia też pomysły wizerunkowe, Wandę, jaka w powszechnej świadomości nie istnieje: kokietującą i uwodzicielską. Dzięki temu książka może być bardziej intrygująca i - na pewno - zyskuje na dynamice. Rejestruje autorka związki i partnerów życiowych Wandy Rutkiewicz, zajmuje się także dodatkowymi sposobami na promocję i zarabianie bohaterki książki. Wanda Rutkiewicz, która kręci filmy, wygłasza prelekcje i spotyka się z fanami to niezbędne uzupełnienie opowieści.
Przede wszystkim jednak "Wanda Rutkiewicz. Jeszcze tylko jeden szczyt" to książka bardzo dobrze napisana. Elżbieta Sieradzińska rezygnuje z mozaikowości, jeśli wprowadza cytaty i komentarze osób z zewnątrz - to na prawach reportażu, a nie zastępowania całych fragmentów rozdziałów, sama potrafi bez problemu poprowadzić opowieść tak, żeby była spójna, zwarta i ciekawa dla odbiorców. Porządkuje wiadomości i dba o to, żeby odbiorcy zyskali kompletne informacje. Unika własnych ocen, stawia na obiektywizm (i dokłada do tego opinie znajomych Wandy Rutkiewicz). Jest to sposób, który idealnie się sprawdza: ta książka stoi w opozycji do tworzonych na szybko (w związku z boomem na literaturę górską) biografii dzisiejszych himalaistów. Jest pełna, a do tego bardzo udana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz