piątek, 20 maja 2022

Sabine Bohlmann, Emilia Dziubak: Tatusiu, czy dziesięć to dużo?

Nasza Księgarnia, Warszawa 2022.

Porównania

Mały wilczek - jak każde dziecko - próbuje zrozumieć otaczający go świat. Żeby lepiej pojąć rzeczywistość, zadaje tacie mnóstwo pytań - za każdym razem dotyczących innej cechy lub wartości. Tata cierpliwie odpowiada, zastanawiając się nad każdą kwestią - bo nie da się rozstrzygnąć wątpliwości jednoznacznie i natychmiast. Sabine Bohlmann tworzy opowieść na bazie wyliczanki, z refrenowym powtarzaniem formy. Najpierw mały wilczek zadaje pytanie, później tata mówi "to zależy" - a potem następuje drobna opowieść, zestawienie skrajnych wartości. Wilczek plasuje się zwykle pośrodku - ale dzięki porównaniom będzie mógł lepiej pojąć, o co chodzi z względnością kolejnych danych. Wilczek interesuje się nie tylko tym, czy dziesięć to dużo: chce się dowiedzieć między innymi, czy jego futerko jest puszyste, czy jest głośny, zabawny, dziki, gruby, silny, sprytny albo szybki. Nigdy nie da się stwierdzić tego jednoznacznie: tata wilczka cierpliwie wyjaśnia, że zawsze znajdzie się ktoś, kto jest w danym temacie prawdziwym mocarzem i ktoś znacznie słabszy - podaje do tego czytelne przykłady, które przekonają i wilczka, i małych odbiorców. Stanie się jasne, że porównywanie się do innych nie ma większego sensu - pozwala jedynie określić własne miejsce względem pozostałych stworzeń, ale nie pozwoli na wiarygodną i pełną ocenę. Zawsze będzie warunkowe - i to cenna informacja dla dzieci. Jedno tylko nie podlega dyskusji i jest stałe, Sabine Bohlmann eksponuje to w puencie książeczki. "Tatusiu, czy dziesięć to dużo?" to bardzo urokliwy tomik, który z pewnością na dłużej zagości w dziecięcych biblioteczkach. Charakteryzuje się wewnętrznym ciepłem i wyrozumiałością, nie ma tu mowy o wyśmiewaniu się z inności czy o eksponowaniu odmienności: każdy jest inny i każdy definiuje się osobno - nie ma podziału na lepszych i gorszych. Sabine Bohlmann dokłada tutaj też motyw zwierzęcy, bardzo lubiany przez dzieci: wykorzystuje obecność różnych stworzeń, żeby przyciągnąć maluchy do lektury - historyjka zamienia się w przypominanie o cechach zwierząt. Przez to może być dla odbiorców bardziej zaskakująca (nigdy nie wiadomo, kto zostanie użyty jako przykład dla wilczka) i nieco edukacyjna - pozwala bowiem zapamiętywać określone charakterystyki różnych gatunków stworzeń. "Tatusiu, czy dziesięć to dużo" to jest publikacją udaną i przemyślaną starannie. Przybiera formę dobranockowej czytanki, ale ucieszy także dorosłych, którzy podejmą podobny dialog ze swoimi pociechami.

Dla polskich odbiorców nie bez znaczenia będzie także fakt, że stroną graficzną książki zajęła się Emilia Dziubak - będzie tu zatem mnóstwo urokliwych obrazków, przenoszących do odrobinę tylko baśniowego leśnego świata. Ilustracje wielkoformatowe podziwiać będą wszyscy odbiorcy, bez względu na wiek - a ilustratorka także czerpie z humoru i komiksowości. Bohaterowie jawią się jako sympatyczne, uśmiechnięte zwierzęta, ich relacja naśladuje kontakty międzyludzkie - odwzorowuje stanowisko wyrozumiałych i cierpliwych rodziców z ich dociekliwymi maluchami. Jest to propozycja bardzo udana - piękna i interesująca, bo wilczek zadaje pytania, na które dzieci nie znalazłyby tak szybko odpowiedzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz