Harperkids, Warszawa 2022.
Ruch i słowa
W cyklu Pierwsze słowa pojawiają się kartonowe książeczki z ruchomymi elementami - tak, by dzieci, które ćwiczą słownictwo, jednocześnie mogły sprawdzać swoje zdolności manualne. I żeby lektura zamieniła się w zabawę - bo ruchome elementy oznaczają przecież zmiany na obrazkach, więc też automatycznie - niespodzianki dla maluchów. Niewielkie tomiki o bardzo grubych stronach (i zaokrąglonych rogach, co jest już na rynku standardem) przynoszą rodzaj słownika czy leksykonu. W książce "Rodzina" dzieci poznają - czy też utrwalają sobie - słowa, które najczęściej pojawiają się w codziennym życiu. Są tu mama i tata, córka i syn, siostra i brat, babcia i dziadek, ciocia, wujek i kuzyni. Żeby lektura nie sprowadzała się tylko do zgadywania (albo przypominania sobie) nazw, w tomiku wprowadzone zostały motywy do zabawy. Kuzyni huśtają się na huśtawce (którą trzeba oczywiście samodzielnie wprawić w ruch), brat i siostra chowają się za krzakiem (można tak ułożyć rozkładówkę, żeby przedstawiała rodzinę odbiorcy). Dzidziuś chodzi na czworakach między zabawkami, a pradziadkowie machają do czytelników. W tomiku "Zmysły" zwraca się uwagę na różne rodzaje bodźców, z jakimi stykają się dzieci. Przy słuchu można "zagrać" na trąbce, przy dotyku pocałować tatę w kłującą brodę, przy zapachu - powąchać kwiatek. Dwa najlepsze rozwiązania łączą się z kołem na ostatniej rozkładówce: można tu położyć sobie na talerzu ulubioną potrawę, a po drugiej stronie rozkładówki - ćwiczyć nazywanie kolorów dzięki pojawiającym się w okienku zwierzętom. Każda lewa strona rozkładówki to zaznaczanie dźwięków, wrażeń dotykowych albo węchu - tu bardzo ucieszą się dzieci na widok woniejącej kupy (tylko rodzice będą się krzywić na obecność na jednej stronie śmieci, ciasta, kupy i mydła, dzieciom raczej takie połączenie nie sprawi przykrości). Bohaterowie mogą wykonywać czynności, które odbiorcy dadzą radę bez trudu powtórzyć, mogą zatem także dawać przykład i zachęcać do różnych działań. Tomiki zostały przygotowane tak, żeby utrwalać zdobyte wiadomości (albo żeby angażować dzieci w lekturę, przekonywać je do wypowiadania określonych słów i do odpowiadania na pytania). Tomiki nie mają zamęczać odbiorców nadmiarem wrażeń: ponieważ i tak jest już więcej niż tradycyjna lektura i oglądanie obrazków. Białe tło nie odwraca uwagi od postaci - bohaterowie prezentowani są w prosty sposób, są też bardzo kolorowi, a do tego - ujawniają ukryte wiadomości za sprawą ruchomych części książeczek. Oglądanie tomików będzie zatem atrakcyjne dla kilkulatków, które same nie czytają (z kolei starsze rodzeństwo może wykorzystać wzory, żeby ćwiczyć pisanie). Ta propozycja umożliwia rozwijanie umiejętności maluchów, a do tego przynosi im sporo rozrywki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz