sobota, 5 marca 2022

Jan Polewka: Dom pod Wiecznym Piórem

Iskry, Warszawa 2022.

Dom z historiami

Jan Polewka postanawia zebrać wiadomości rozproszone do tej pory po różnych publikacjach. O Domu Literatów przy Krupniczej w Krakowie krążą do dzisiaj rozmaite legendy - "Dom pod Wiecznym Piórem" to próba usystematyzowania danych. Autor rezygnuje i z kolekcjonowania barwnych opowieści, i z prób oddawania klimatu niezwykłego miejsca. Stawia na rzeczowość i rejestruje nazwiska literatów. Dba o to, żeby dostarczyć czytelnikom wiadomości - pozbawionych właściwie interpretacji i osobistych wstawek, ocen czy detali związanych z codziennością. Jan Polewka skupia się na tym, co wymierne i wyręcza czytelników w konieczności żmudnego odtwarzania spisu lokatorów.

W pierwszej części tomu autor przedstawia w kolejności alfabetycznej literatów, którzy zamieszkali przy Krupniczej (przełamuje ten motyw systemem chronologicznym: kolejne zestawy nazwisk dodaje w osobnych rozdziałach). Znajdują się tu twórcy doskonale odbiorcom znani i tacy, którzy nie przebili się do powszechnej świadomości po latach - więc każdemu funduje autor drobną metryczkę, biogram z zestawem książek stworzonych podczas pobytu na Krupniczej. Żeby nie wypadało to do bólu encyklopedycznie, biogramy wieńczy Jan Polewka sprytnie - wybranymi dwoma lub trzema cytatami z literatury wspomnieniowej odnoszącymi się do wybranego bohatera. Dzięki temu Jan Polewka może zyskać komentarze z pierwszej ręki - od sąsiadów i tych, którzy przyjaźnili się z literatami. Dla samego tomu jest to również dobre rozwiązanie - sprawia bowiem, że nie śledzi się tylko suchych zestawów faktów, ale i motywy, z których Jan Polewka świadomie we własnej narracji rezygnuje. Z rzadka wykorzystuje też fragmenty wspomnień samych literatów. Co ważne - tu nie liczy się dom przy Krupniczej, a sami ludzie, ich barwne charaktery i przywary. Kolejnym krokiem (bo autor części książki tytułuje zgodnie z kolejnymi literami alfabetu) staje się sam budynek. Później można poczytać i o ceremoniach, i o fortepianach. Stawia autor na leksykonowy sposób opisywania wszystkiego, co działo się na Krupniczej i nadaje się do usystematyzowania. Dla czytelników będzie to całkiem przyjemna - i czasami wesoła - podróż po Domu Literatów, wypełniona znanymi nazwiskami, ekstrawagancjami i ciekawostkami. Tu liczą się perypetie samego miejsca, a nie mieszkańców. Zdarza się, że Jan Polewka niektóre wiadomości powtarza (na przykład o tożsamości i "karierze" pani Loli), jednak to nie będzie przeszkadzać odbiorcom - bo ma swój urok i w leksykonowej formie się sprawdza. Z pewnością ten autor proponuje czytelnikom książkę, która ułatwi nawigowanie po życiorysach i ustalanie wzajemnych wpływów czy sympatii i antypatii. Podsuwa tematy do odkrywania i wyjaśnia, skąd wzięło się wielkie uznanie dla tego miejsca - domu pisarzy. Co ciekawe, na końcu książki znajduje się wykaz mieszkań Domu Literatów przy Krupniczej - razem z wyliczeniem lokatorów (i podanymi datami). Przytacza ten autor tylko kilka humorystycznych opowiastek, świadomy, że ich pełny wykaz przekroczyłby wielokrotnie ramy tomu - i postanawia zapewnić odbiorcom rzetelną podstawę do poszukiwań co barwniejszych wspomnień. Przy okazji ocala wiedzę na temat Krupniczej - przedstawia atrakcyjny przypis dla tych wszystkich, którzy nie wiedzą, o co dokładnie z Domem Literatów chodziło, a co rusz natykają się na wzmianki o nim i na sentymentalne westchnienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz