niedziela, 6 marca 2022

Agnieszka Litorowicz-Siegert: Sukienka z wody

W.A.B., Warszawa 2022.

Ratunek

Jest w tej książce obietnica, że wszystko musi się ułożyć - nawet jeśli wydawałoby się to trudne do zrealizowania. Ale Agnieszka Litorowicz-Siegert doskonale wie, że kiedy tworzy literaturę kobiecą, musi kierować się tonami krzepiącymi i optymizmem, a niekoniecznie prawdopodobieństwem. Już i tak wystarczy, że sporą część tomu wypełnia uwagami o niemal kryminalnej proweniencji. Edyta leży w klinice. Zapadła w śpiączkę po wypadku i bliscy czekają na jej wybudzenie. Nie tracą nadziei, ale muszą też działać. Edyta znajdowała się w przededniu wielkiego sukcesu wydawniczego: miała skończyć powieść, na podstawie której powstawał scenariusz filmowy. Podpisała stosowne umowy i wszyscy wiedzieli, że błyskawicznie stanie się sławna. Jednak teraz nie wiadomo, czy Edyta w ogóle przeżyje, a co dopiero - czy będzie w stanie dotrzymać terminów. Jednak wydawca jeszcze nie wie o problemach i tu z pomocą może przyjść Alina. Alina jest profilerem, pracuje w policji i przygotowuje się do tworzenia kryminałów. Tylko ona może pomóc przyjaciółce i dokończyć jej książkę - tak, by nie trzeba było zrywać umów. Alina nie ma pojęcia, czy Edyta pochwaliłaby ten pomysł - ale podejmuje się zadania. I dość szybko odkrywa tajemnicę: w książce pojawia się mężczyzna, który jednoznacznie wskazuje na pozamałżeńską relację autorki. Alina musi rozwiązać zagadkę, znaleźć tajemniczego bohatera i dowiedzieć się, jak wygląda jego część historii - żeby wiedzieć, w jakim kierunku poprowadzić fabułę. Przy okazji sama może przekonać się, że warto uwierzyć w miłość.

Jest "Sukienka z wody" tomem bardzo udanym, zwłaszcza w kwestii informowania odbiorców o wyciąganych przez bohaterów wnioskach. Tu każdy sekret zyskuje rzeczowe wyjaśnienie, dzięki temu Agnieszka Litorowicz-Siegert może przekonać bez trudu do kreacji Aliny. Ta kobieta musi być wyjątkowo spostrzegawcza i umieć budować całe narracje na podstawie detali - niedostrzeganych zwykle przez otoczenie. Wiele razy Alina będzie udzielać informacji w oparciu wyłącznie o drobiazgi. Tym zaskarbi sobie uznanie czytelników. Na tle tego zdecydowania i samoświadomości problemem staje się to, co Agnieszka Litorowicz-Siegert ma w każdej swojej książce - skłonność do dublowania synonimów, zupełnie jakby nie była przekonana do trafności pierwszego określenia. To pojawia się w wypowiedziach różnych postaci, nie może być zatem traktowane jako element kreacji językowej bohatera - a wprowadza poczucie niepewności. Zupełnie niepotrzebnie, to zresztą psuje trochę efekt. Warto w redakcji zwrócić uwagę na ten aspekt pisarstwa - niewiele trzeba, żeby książki nabrały blasku i bardziej przekonywały odbiorców.

Jest "Sukienka z wody" obyczajówką wolną od stereotypów. Nawet jeśli wiadomo, że autorka będzie szukać szczęścia w miłości - jej romans będzie się rozwijać w mniej oczywisty sposób. Cieszy takie poprowadzenie akcji, dalsze plany odwracają uwagę od tematu wybudzania się ze śpiączki - tutaj istnieje całkiem dużo zagadnień, które przyciągną czytelniczki i sprawią, że powieść spotka się z dużym zainteresowaniem nie tylko fanek literatury obyczajowej. Jest tu niespodzianka, jest zestaw sekretów, jest przeniesienie tematów z kryminałów - w postaci śledztw tam, gdzie trzeba samodzielnie dojść do jakiegoś wniosku. Ogólnie "Sukienka z wody" to całkiem przyjemna powieść dla kobiet. Co ważne - autotematyzm nie jest tu nachalny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz