Prószyński i S-ka, Warszawa 2022.
Radość życia
Stephane Garnier wybrał sobie już na wstępie sposób przyciągnięcia czytelniczek do poradnika dotyczącego samorozwoju. "Żyć jak Mały Książę" to podążanie za klasyczną historią (która, notabene, ostatnio na rynku w wielu komentarzach dała o sobie znać). "Mały Książę" jest uniwersalny - i sam w sobie stanowi wskazówkę co do tego, jak cieszyć się każdą chwilą i jak zachować umiejętność dziecięcego obserwowania świata. Jednak jeśli ktoś potrzebuje wskazówek bardziej czytelnych i materiału do przemyślenia - może spokojnie wykorzystać podpowiedzi Garniera.
Autor stawia na zwięzłość i jednoczesne rozrzedzanie poleceń. Wprowadza krótkie rozdziały, do których czytelniczki próbuje przyciągnąć za pomocą osobistych wyznań - sięga do swoich doświadczeń po to, żeby autobiograficznymi motywami zaprosić do lektury i do udziału w opowieści. Buduje sobie więź z odbiorczyniami - sugeruje im, że każdy ma swoje słabości i że nie zawsze porady będą skuteczne - ale zawsze warto walczyć o ich wcielanie w życie. Przewodnikiem po tej publikacji ma być Mały Książę, którego złote myśli i wskazówki powracają w formie cytatów, ale i nawiązań do książki. Autor przypomina też odbiorczyniom, czego sam się z "Małego Księcia" nauczył - i nie robi tego w celu rozreklamowania pozycji, która reklamy nie potrzebuje, a po to, by wskazać płaszczyznę porozumienia. Wybiera scenki niemal oczywiste - i interpretuje je (bez poszukiwania wywrotowych koncepcji: dodaje po prostu omówienia). Jest tu całkiem sporo motywów oczywistych, przekonujących - bo też i nienadających się do zakwestionowania. Garnier rezygnuje z przesadnej erudycyjności czy z hermetycznych komentarzy - zależy mu na tym, żeby dotrzeć do szerokiego grona odbiorczyń. Zestawia ten autor postrzeganie rzeczywistości przez dorosłych i przez dzieci i pokazuje zalety różnych podejść. Chce, żeby czytelniczki jak najwięcej z dziecka w sobie ocaliły - naświetla metody i zachowania, które teoretycznie są dziecinnie proste, ale w praktyce - trzeba o ich znaczeniu przypomnieć.
Jest to trochę tomik motywacyjny, wypełniony zwrotami do czytelników - i wyjaśnieniami wszędzie tam, gdzie mogłyby się pojawić wątpliwości. Trudno po "Żyć jak Mały Książę" oczekiwać wywrotowych tez i podpowiedzi, które należałoby dokładnie przeanalizować. Wszystko ma przychodzić bez większego wysiłku, ma się dać wprowadzić w życie niemal natychmiast - a nawiązanie do lubianej lektury pomaga w przekonywaniu nieprzekonanych. Autor chętnie sięga po pytania retoryczne i po wykrzyknienia, zależy mu na tym, żeby nasycić tekst energią i perswazjami, utrzymywać czytelniczki w świadomości, że łatwo da się zaradzić problemom. O ile "Mały Książę" to opowieść wielopoziomowa i uniwersalna, nie znudzi się czytelnikom, o tyle "Żyć jak Mały Książę" to jedynie przypis motywacyjno-coachingowy, zestaw wskazówek dla tych odbiorczyń, które potrzebują omówienia oczywistości. Kto obserwuje rynek poradników motywacyjnych, wie, że trzeba pomysłu, żeby się wybić i zwrócić na siebie uwagę. Garnier pomysł ma i konsekwentnie go realizuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz