Nasza Księgarnia, Warszawa 2021.
Żyrandole
Marta Guzowska zabiera małych detektywów do miejsca, które powinien poznać każdy, kto trafi do Warszawy. Zwierza się odbiorcom we wstępie do kolejnego tomu przygód Detektywów z Tajemniczej 5, że chciała napisać powieść, w której akcja toczyłaby się na schodach - i tym razem może to marzenie zrealizować. W "Zagadce czwartego piętra" zaprasza do zwiedzania Pałacu Kultury i Nauki. Zwraca uwagę na mniej oczywiste jego uroki. Pozwala bohaterom dokładnie sprawdzić to miejsce - trzeba będzie bowiem rozwiązać zagadkę... skradzionych najprawdopodobniej kloszy z zabytkowych żyrandoli. W Pałacu Kultury i Nauki pojawia się między innymi piętro tylko dla kotów i niespodzianki. Nie wszędzie można dotrzeć, pani obsługująca windę pilnuje porządku. A jednak po raz kolejny małoletni detektywi (wraz ze szczurem, którego w kieszeni nosi Jaga) wyrywają się spod kurateli dorosłych i przekonują się, że sztuka dedukcji to coś, co warto ćwiczyć.
Z Pałacu Kultury i Nauki znikają klosze. Lista podejrzanych jest ograniczona, ale trzeba wysłuchać wszystkich i sprawdzić, jakie mają alibi (ewentualnie - dlaczego właśnie ich należy dołączyć do grona podejrzanych). Dzieci nie rzucają oskarżeń pochopnie, a z wyjaśnianiem zagadki detektywistycznej radzą sobie znacznie lepiej niż dorośli - nic dziwnego, wiele razy już miały okazję przetestować własne umiejętności. Przy okazji muszą trochę pobiegać po schodach i uważać na to, żeby nikt ze starszego pokolenia nie zainteresował się ich swobodą. Marta Guzowska trochę miejsca poświęca na spory i kłótnie bohaterów: nie ma na to zbyt wiele czasu, zwłaszcza że rozwiązanie zagadki intryguje odbiorców. Anka, Piotrek i Jaga obserwują wszystko i nawet notują - tym razem wśród dziwnych śladów znajduje się zestaw równań matematycznych z wieloma niewiadomymi. Marta Guzowska nie będzie jednak zamęczać dzieci obliczeniami: skoro poradzą sobie z nimi bohaterowie, i to bardzo szybko, żaden z czytelników nie będzie miał problemu z samodzielnym uzyskaniem wyniku. A wynik to nie wszystko - przecież chodzi o odkrycie, kto stoi za zamieszaniem z kloszami.
Trzeba będzie zatem w tej książce wyciągać wnioski z podanych przesłanek, albo zbierać informacje, które posłużą potem za kanwę wyjaśnień. Detektywi z Tajemniczej 5 wiedzą, jak działać - a autorka angażuje w zabawę także odbiorców. Za każdym razem, kiedy ma się odkryć część zagadki, Marta Guzowska przerywa opowieść i zadaje pytanie (z kilkoma odpowiedziami do wyboru) kierowane do czytelników. Kto przestudiował akcję i nie ma problemu z logicznym myśleniem, powinien sobie poradzić z odpowiedzią. Kto sobie nie poradzi - odpowiedź zyska natychmiast po przewróceniu strony. Dzięki temu czytelnicy będą mogli także poćwiczyć umiejętności dedukowania czy sprawdzić się w literackiej łamigłówce. "Zagadka czwartego piętra" to książka przygotowana tak, by włączyć odbiorców w działania okołodetektywistyczne - Marta Guzowska wie, jak przyciągnąć do swojej serii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz