Harperkids, Warszawa 2021.
Poszukiwacze przygód
Kacper i Lena to kolejne rodzeństwo, które zaraziło się miłością do gry „Zgadnij, kto to” i chętnie podejmuje się rozwiązywania detektywistycznych zagadek. „Dziecko Słońca” - historyjka w serii Zgadnij kto to – zachęca najmłodszych do połączenia łamigłówki i lektury, tak, żeby nikomu nie nudziło się czytanie. Młodzi bohaterowie udają się właśnie na stanowisko archeologiczne: ich tata jest uczonym, więc dzieci mogą skorzystać z nietypowego przepisu na wakacje. Kiedy usłyszą, jak brzmi przepowiednia Majów, zaszyfrowana na jednej z tablic, postanawiają odkryć, kto jest dzieckiem Słońca – emocje podsyca także fakt, że wszyscy pracownicy (z wyjątkiem taty) pasują do postaci z gry. Dzięki temu bohaterowie wiedzą, że powinni przystąpić do działania i odpowiadać na kolejne pytania.
Lista „podejrzanych” jest tu znacznie mniejsza niż w poprzednim tomiku. Oznacza to, że proces znalezienia i wskazania odpowiedniej postaci powinien być prostszy. W kolejnych rozdziałach dzieci znajdą wskazówki dotyczące wyglądu Dziecka Słońca – tak, by mogły wykreślać lub wskazywać konkretnych członków ekipy. W podejmowaniu decyzji pomoże im pierwsza rozkładówka z prezentacją postaci. To tutaj przebiega właściwa część zadania: trzeba najpierw odpowiedzieć na pytanie zadane przez twórców serii, a później dopasować ludzi spełniających kryteria odpowiedzi. W ten sposób można rozwiązać największą zagadkę.
Co ciekawe, chociaż książeczka została podporządkowana tematowi poszukiwania odpowiedniej osoby, dość duży nacisk kładzie się tu na narrację i na aspekty edukacyjne. Odbiorcy zainteresują się między innymi tematem archeologii, dowiedzą się, na czym polega praca badaczy, stwierdzą też, że prawdziwe przygody można przeżywać w każdych okolicznościach. Egzotyka niewątpliwie pomaga: łatwiej jest przekonać odbiorców do śledzenia opowieści – gdyby bohaterowie działali w znanym dzieciom otoczeniu, nie dałoby się wprowadzić do książki ani takiej ilości ciekawostek i faktów, ani danych. Rodziców do tomiku przekona zapewne aspekt edukacyjny, dzieci – przygodowy (plus możliwość dotrzymywania kroku bohaterom w prowadzeniu śledztwa). Jest „Dziecko Słońca” publikacją ciekawą – nie tylko zapewni rozrywkę, ale i dawkę wiedzy. Odbiorcy mają szansę sprawdzić swoje umiejętności dedukcji. Jeśli jednak komuś nie pójdzie zbyt dobrze nadążanie za fabułą – i zagadka cząstkowa okaże się zbyt trudna do rozwiązania, nie trzeba odkładać książeczki. Wystarczy odczytać to, co zostało napisane w odbiciu lustrzanym: podpowiedź uzyskana w ten sposób pozwoli na podążanie za fabułą i poszukiwanie wyjaśnienia mimo braku trafnych odczytań wskazówek. Twórcy serii dbają zatem o to, żeby dzieci mogły korzystać z tomiku na różne sposoby: jedne będą trenować spostrzegawczość, drugie – uczyć się logicznego myślenia i procesu dedukcji. Na pewno przyda im się taki rodzaj rozrywki – wyczulenie na informacje mniej oczywiste pozwoli podnieść pewność siebie i da szansę na poprawienie wyników w nauce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz