Filia, Poznań 2021.
Ogródek gangstera
Marta Obuch pisze ostatnio swoje komedie kryminalne według jednego szablonu i to wcale nie musi być problemem dla czytelniczek. Bo łatwo dać się uwieść historiom romansowym z ogromną dozą humoru na pierwszym planie oraz z sensacjami (zwykle ze śląskich miast) w tle. Tym razem autorka powołuje do istnienia trzy niezwykle żywiołowe bohaterki. Wiolonczelistka Lidka zamierza zająć się swoim życiem uczuciowym i codziennie zagadywać do jednego nieznajomego mężczyzny, żeby dzięki temu zwiększyć szansę na miłość. Jej kuzynka, Iwonka, przeżywa właśnie kryzys: wieloletniemu narzeczonemu zaczęło przeszkadzać, że Iwonka niesamowicie się spasła. Poczciwy Misiek próbuje delikatnie (w swoim mniemaniu) dać Iwonce do zrozumienia, że powinna odrobinę o siebie zadbać, zyskuje jednak tyle, że narzeczona wyprowadza się z domu i postanawia zająć się rozpustą. Przynajmniej - w oczach nieświadomego Miśka. Jest jeszcze ciotka Czesława, energiczna starsza pani, która w wyniku kradzieży straciła oszczędności całego życia - i w efekcie szansę na spełnienie dość nietypowego marzenia. Kobieta wie, że nie powinna przesadnie liczyć na sukces policji w odzyskaniu majątku, chce zatem sama zwrócić się do gangsterów z prośbą o pomoc. Tyle tylko, że poznanie gangstera to nie taka prosta sprawa i warto byłoby najpierw wiedzieć, gdzie szukać.
O ile w charakterach i w sprawach kryminalnych wprowadza Marta Obuch urozmaicenia, na wszelki wypadek wciąż wpatrując się w powieści Joanny Chmielewskiej, o tyle wątek romansowy jest zwykle podobny: od początku wiadomo, między kim zaiskrzy, a sam rozwijający się temat miłości autorka wykorzystuje przede wszystkim po to, żeby pouczać czytelniczki w sprawach sercowych. Podpowiada im, jak się zachowywać, żeby zdobyć uznanie lub uwagę ukochanego, znaleźć receptę na kryzys w związku albo uciec od powszechnych problemów. Daje wskazówki wprost, wtapia je w narrację tak, by nikt nie miał wątpliwości, co zrobić, gdy uczucie gaśnie. Flirty, randki, wzajemne drobne kłamstewka i otwartość na nowe doświadczenia - to wszystko ma przynosić radość. Marta Obuch podpowiada, jak stworzyć satysfakcjonujący związek. Nie obiecuje miłości aż po grób, jej "żyli długo i szczęśliwie" zatrzymuje się na sprawach najbardziej aktualnych - a uczucie zdobywa się często przez żarty i komiczne sytuacje. Nie ma wielkich słów, nie ma łzawych historii ani sentymentów, dzięki czemu nawet realizowany w kolejnej książce schemat wcale nie będzie nudzić. Autorka dodatkowo puszcza wodze fantazji w kwestiach porachunków gangsterskich: nie ma tu żadnych ograniczeń, może wymyślić wszystko - nawet nie po to, żeby dostarczyć adrenaliny odbiorcom, a żeby ich ciągle rozśmieszać. Jest to rozwiązanie, które dobrze się sprawdzi. Charakterystyczne dla gatunku zderzenie naiwności zwykłych bohaterek z pozornie sprytnym i niebezpiecznym gangiem - to nie motyw, w który trzeba uwierzyć. Jednak sposób prowadzenia narracji i cenne porady dla odbiorczyń to powody, dla których po "Damę ciężkich obyczajów" sięgnąć dla rozrywki w wakacje można bez strachu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz