Czarne, Wołowiec 2021.
Ryzyko
Jest to reportaż drogi, książka, w której trasę wyznacza droga krajowa numer 106. Wzdłuż tej drogi - na kolejnych kilometrach - Antonio Talia odnotowuje kolejne mafijne porachunki, sceny jak z filmu sensacyjnego, pokazujące specyfikę regionu i trudną historię. Tematem tomu staje się działalność tajnej organizacji mafijnej - nie do zatrzymania i komplikującej codzienność w sielskich z pozoru pejzażach. Każdy przystanek na drodze to nowa opowieść - nowa, a jednocześnie niemal znana, wybrzmiewająca podobnie do poprzedniej. Bezwzględność, zabójstwa, koszmar na jawie - tu nie ma możliwości wytchnienia. Za każdym wydarzeniem skrywa się ogromne cierpienie, strach i dramaty, którym nie można zapobiec.
Autor sięga po biografie bohaterów tej opowieści, sprawdza śledztwa i otoczkę społeczno-polityczną. Odmalowuje wydarzenia literacko i przekonująco, tak, żeby czytelnicy mieli wrażenie, że uczestniczą w nich jako obserwatorzy. Odwołuje się do kontekstu, żeby wyjaśnić nastroje lokalsów, a kiedy już naświetli tematy związane z decyzjami na szczycie - może na moment odwrócić wzrok i przedstawić to, co zobaczy zwykły, nieświadomy przebiegu wydarzeń, obserwator, turysta, który przypadkiem zabłądziłby w te strony. W dalszej części przeprowadza autor rozmowy z tymi, którzy pomogą mu w wyjaśnieniu przebiegu wydarzeń, którzy wiedzą coś albo mogą podsunąć tropy do literackiego śledztwa. Niby wszystko jest już rozwiązane i jasne, a jednak Antonio Talia zachowuje się tak, jakby chciał poprowadzić czytelników przez cały proces dochodzenia do prawdy. Zapewnia im dzięki temu więcej emocji w lekturze - która i tak już dostarcza tych emocji w nadmiarze. Dba autor o przedstawianie specyfiki miejsca. Jeśli pojawiają się tu jakieś nietypowe dla innych regionów zachowania obyczajowe - zostaną odnotowane. Jeśli rozmówca autora malowniczo wpisuje się w krajobraz, doczeka się słownego portretu. Nic twórcy tej książki nie umknie - i podobnie szczegółowy jest w przedstawianiu detali z niedalekiej przeszłości. Bardzo starannie odnotowuje autor powiązania między poszczególnymi niechlubnymi postaciami, kiedy wchodzi w przestrzeń kryminału i sensacji - radzi sobie bardzo dobrze za sprawą pozostawania przy rzeczowym, bezemocjonalnym stylu. Nie ocenia, a podsuwa zestaw faktów, które ilustruje jeszcze komentarzami swoich rozmówców. Dzięki temu udaje mu się wstrząsnąć odbiorcami. Każda kolejna historia - oddzielny rozdział - pokazuje ogrom zjawiska i bezradność wobec niego. Wszystko wydaje się opowieścią z przesadzonego filmu sensacyjnego, a przecież autor nie uruchamia tu wyobraźni - nie musi, rzeczywistość dostarcza mu inspiracji w nadmiarze. Zaznacza Antonio Talia miejsca, w których posiłkuje się wiedzą wypracowaną przez śledczych, ale robi to z wielką wprawą - nie zaburza rytmu książki. Nie chodzi tu o budzenie sensacji i strachu, a o konkretne przedstawianie sytuacji i o udzielenie odpowiedzi na pytania, które nurtują czytelników. "Droga krajowa numer 106" to trudny reportaż - stworzony mistrzowsko pod kątem precyzji i sposobu podawania informacji. Potężna jest ta książka - i wywrze ogromne wrażenie na odbiorcach, zwłaszcza na tych, którzy zainteresowani są tematem mafijnych działań.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz