środa, 23 czerwca 2021

Anna Szczypczyńska: Gdzieś pomiędzy wierszami

Wydawnictwo Literackie, Kraków 2021.

Kobiety

Proste to historie i oparte czasami na stereotypach, a czasami – do pewnego momentu czerpiące z klisz literackich po to, by w puencie przejść do marzeń czytelniczek. Anna Szczypczyńska w tomie „Gdzieś pomiędzy wierszami” prowadzi narrację podzieloną na kilka części. I, co warto zaznaczyć, fabuła jest znacznie bardziej udana niż tytuł powieści. Są tu kobiety w różnych związkach i różnych momentach życiowych, ich nadzieje i plany łatwo mogą się zmienić. Jedna spotyka dawną miłość i angażuje się w romans, bo we własnej egzystencji trudno jej się odnaleźć: coraz bardziej oddala się od męża. Druga dawno nie może znaleźć z ukochanym wspólnego języka. Pojawia się problem poronień w przeszłości i ucieczki od rzeczywistości, wizyt u terapeuty (pod przykrywką chodzenia na jogę) i przemocy domowej. Każda z bohaterek szuka sobie miejsca w świecie, każda próbuje czegoś, żeby tylko przełamać rutynę i odnaleźć spokój. Wszystkie kobiety potrzebują siły. Żeby zmierzyć się z własnymi demonami, mężami, którzy przestali kochać, albo z otoczeniem, które często utrudnia powrót do normalności.

Bardzo niepostrzeżenie ta powieść wciąga. Autorka proponuje drobne obrazki z codzienności, pokazuje swoje bohaterki w zwyczajnych czynnościach. Jedna z kobiet prowadzi bloga i zwierza się nieznanym czytelniczkom ze swojej trudnej przeszłości. Inna piecze ciasta i wrzuca przepisy na stronę internetową – liczy na to, że dzięki temu zajęciu nada sens kolejnym dniom. Bohaterki pomagają sobie wzajemnie, czerpią wsparcie z obecności i raczej biorą sprawy w swoje ręce niż czekają biernie na rozwój sytuacji. Autorka dzięki temu podtrzymywaniu się na duchu przez kobiety może uderzać w poważne tony: najbardziej wstrząsające dla czytelniczek tematy to poronienie (a właściwie seria rozstań z upragnionymi ciążami i jeden pogrzeb wcześniaka), ale też toksyczny związek – dzięki temu, że jedna z postaci zdobywa się na odwagę i odchodzi od małżonka, może zawalczyć o siebie. Anna Szczypczyńska wie też, jak dawać nadzieję innym: pokazuje panie, które mimo przeciwności losu i braku pozytywnych sygnałów ze strony otoczenia poradziły sobie z własnymi problemami.

Czasami bawi się autorka w psychologa i podsuwa czytelniczkom dokładne analizy zachowań czy postaw. Tłumaczy wprost, dlaczego romans wydaje się bardziej satysfakcjonujący niż stare małżeństwo i co zrobić, żeby odświeżyć uczucia, uzmysławia czytelniczkom, jak działają emocje i jak wpływają na życiowe wybory. Prowadzi do lekcji zachowania, przypomina, czego brakuje w domach pozbawionych bliskości. Surowo nakazuje ucieczkę od despotów i domowych tyranów, zapewnia też, że pieczenie słodkości może pomóc na smutki. Wprowadza cały zestaw zachowań, które warto przenosić na swoje zwyczaje – dzięki temu będzie dla czytelniczek przewodnikiem. Proponuje poza tym dobrą lekturę obyczajową, przyjemnie śledzi się losy postaci i można im zaufać, nawet kiedy stawia autorka na bajkowe rozwiązania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz