W.A.B., Warszawa 2020.
Przemiany
Jest to książka wykorzystująca marketingowy chwyt. Co roku przed świętami ukazuje się na rynku wiele publikacji przeznaczonych na prezenty, tematyzowanych i jednostronnych. W świątecznych opowieściach rzadko kiedy jest miejsce na rezygnację ze schematów: zresztą prawami rynku rządzą w tym przypadku odbiorcy, którzy wprost domagają się opowieści naiwnych. Grudzień oznacza zatem zasypywanie księgarskich lad historiami efemerycznymi i powiązanymi z Bożym Narodzeniem. A ponieważ nie jest to zjawisko, które znacząco zmieniałoby rozkład sił wśród wydawnictw i autorów, nikt nie protestuje, a nawet daje się zaobserwować w ostatnich latach podporządkowywanie się trendom i dostosowywanie do zjawiska. W tym roku wydawnictwo W.A.B. postawiło na zbiory opowiadań tematyzowanych. Tak powstał zestaw historyjek erotycznych w bożonarodzeniowym klimacie, tak też doszło do stworzenia "Wigilijnych opowieści". To zbiór opowiadań tworzonych przez autorów pracujących z wydawnictwem - ale z różnych gatunków. Pojawiają się twórcy komicznych kryminałów, powieści fantastycznych, obyczajówek oraz tekstów obyczajowych czy psychologicznych. Każdy z autorów tak naprawdę popisuje się tym, co ma najlepszego do zaoferowania, niektórzy wykorzystują motyw do zareklamowania własnej twórczości: wprowadzają bohaterów znanych z powieści czy całych serii, tak, żeby przyciągnąć "swoich" czytelników albo żeby zapewnić sobie zainteresowanie nowych odbiorców i zaprosić do śledzenia własnego cyklu. Mogą zatem wykorzystywać opowiadanie jako autopromocję. I jako zabawę, bo przecież świadomość konwencji nie przeszkadza w wymyślaniu swoich historyjek. Każdy kolejny twórca wyciąga asy z rękawa - traktuje opowiadanie jako szansę zwrócenia na siebie uwagi, a do tego odpowiada na zapotrzebowanie czytelników. Budowanie drobnej opowieści nie zajmuje zbyt wiele czasu i nie wymaga wielkich poświęceń, a efekt może niejednego zaskoczyć.
W tym wypadku nie ma mowy o rutynie: w książce mieszczą się opowiadania z różnych przestrzeni gatunkowych, chodzi o zamanifestowanie różnych stylistyk, a także przyciągnięcie do książki autorów, po których w zwyczajnych warunkach odbiorcy by nie sięgnęli. Możliwość sprawdzenia ofert i rynkowych możliwości - to zawsze dodatkowa atrakcja. Autorów łączy tylko jedno: każdy ma podać przepis na wigilijną potrawę. Dwanaście dań to dwanaście literackich całostek. Niektórzy dzielą się przepisami z domowych zeszytów, inni sięgają po podpowiedzi z internetu. I same wigilijne potrawy mogą też inspirować albo zamieniać się w katalizator akcji. Sporo tu oryginalnych pomysłów, rozwiązania twórcze mogą cieszyć. "Wigilijne opowieści" to propozycja efemeryczna, ale przecież też urokliwa, przede wszystkim za sprawą zmian tempa i przez pokazywanie różnych możliwości realizacji bożonarodzeniowego scenariusza. Kto znudzi się jakimś pomysłem, szybko będzie mógł przechodzić do następnego - przekona się wtedy, jak wiele dróg otwiera się za sprawą jednego, pozornie ograniczającego tematu. "Wigilijne opowieści" przedstawiają wyobraźniowy popis, może to być dla czytelników całkiem niezła zabawa. Podobnie zresztą jak i dla autorów, którzy potraktowali działanie w tej publikacji jako rozrywkę - widać to bardzo wyraźnie w kolejnych fabułkach. Jest to publikacja złożona z drobiazgów - ale całkiem atrakcyjnych z perspektywy odbiorców. Czeka ich tu wiele niespodzianek, rozwiązań niebanalnych i odejść od tego, co przewidywalne i typowe. Nawet jeśli ktoś jest znudzony schematami literackimi, tu może poczuć się usatysfakcjonowany. Same przepisy może nie przyciągną odbiorców, są za to ciekawym dodatkiem i być może kogoś zainspirują.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz