niedziela, 31 stycznia 2021

James Hibberd: Ogień nie zabije smoka

W.A.B., Warszawa 2020.

Kulisy

Jest to książka, która powinna się obowiązkowo znaleźć w biblioteczkach fanów "Gry o tron" - pozwoli bowiem odbiorcom na przedłużenie radości śledzenia kolejnych wątków cyklu i na odkrywanie wiadomości, którymi podzielić się mogli wyłącznie twórcy - scenarzyści, aktorzy czy ekipa filmowa obecna na planie. James Hibberd wykonał ogromną pracę i zaprezentował czytelnikom imponującą publikację "Ogień nie zabije smoka". To tom, który nie nada się do zwykłej lektury i nie spodoba się raczej ludziom, którzy serialu nie widzieli, będzie im trudniej odnaleźć się w tematach - które bez dodatkowego uporządkowania wydadzą się chaotyczne i komplikowane ponad miarę. Hibberd nie zamierza bowiem prezentować podstaw wiadomości: unika banałów i opowiadania o "Grze o tron" dla laików: nie przejmuje się tymi, którzy nie orientują się w tym zagadnieniu. Nie ma na to czasu. Chociaż tom liczy sobie ponad pięćset stron, a do tego ma kilkanaście wkładek ze zdjęciami - przeznaczony jest wyłącznie dla zaangażowanych. Za to Hibberd proponuje im ciekawą podróż na plan. Wybiera sobie tematy i zagadnienia, które mogą się odbiorcom spodobać albo które i tak budzą pytania, na przykład przejście aktorki nago przez tłum statystów, chociaż w tym wypadku chodzi bardziej o ludzkie emocje; jednak autor przygląda się również widowiskowym scenom z udziałem kaskaderów, albo dramatycznym zakończeniom niektórych wątków. Zajmuje się porównywaniem scenariuszy z książkami i pomysłami autora, pokazuje, jak wyglądało rozesłanie scenariusza z finałem serialu - by zachować w tajemnicy informacje o tym, jak całość ma zostać zakończona. Wybiera motywy warte przeanalizowania, przechodzi też do wyzwań i dylematów aktorskich, do szukania obsady czy do instruowania statystów, jak mają postępować w konkretnych scenach. Jest mowa o efektach specjalnych i o reżyserskich wskazówkach, o odczuciach samych aktorów i o zmaganiach z wyobraźnią autora - przecież rozmach pisarski niekoniecznie jest możliwy do przełożenia na film. Nie zabraknie zatem opowieści o pieniądzach, o budżecie na realizowanie zdjęć i o ryzyku, jakie podjęła ekipa na początku, gdy nie było wiadomo, czy serial odniesie sukces. Pisze Hibberd o kolejnych sezonach i o sytuacji na planie. Sam kreśli specyfikę pracy i wskazuje na najciekawsze wątki, później oddaje głos aktorom i pracownikom: zbiera drobne komentarze, z reguły jednoakapitowe, które następnie zestawia ze sobą, sprawiając, że wzajemnie się uzupełniają i uświadamiają odbiorcom, jak naprawdę wyglądała praca nad serialem. Aktorzy dzielą się swoimi spostrzeżeniami, przeżyciami i uczuciami - dzięki czemu odbiorcy i fani serialu zyskują znakomite uzupełnienie oglądanych scen. "Ogień nie zabije smoka" to zestaw wyjaśnień i ciekawostek, anegdot i wiadomości, które sprawią, że świat "Gry o tron" okaże się dla odbiorców jeszcze bardziej ekscytujący.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz