niedziela, 13 grudnia 2020

Paweł Łęczuk, Jakub Jabłonka: Andrzej Grabowski. Jestem jak motyl

Agora, Warszawa 2020.

Żywot aktorski

Paweł Łęczuk i Jakub Jabłonka ukrywają się w tej publikacji, nie zadają pytań, są dla czytelników niewidoczni, chociaż sprawiają, że narracja toczy się bez zarzutu, a bohater ich tomu funkcjonuje jako gawędziarz. „Andrzej Grabowski. Jestem jak motyl” to książka wpisująca się w zestaw opowieści aktorów – dzisiaj niemal każdy znany z dużego i małego ekranu czy teatru chce przypomnieć o sobie widzom za sprawą wejścia na rynek książkowy, stąd też ogromna popularność wywiadów-rzek oraz autobiografii pisanych dzięki ghostom. Andrzej Grabowski trochę wykorzystuje zainteresowanie rynku tomami znanych i lubianych, a trochę – próbuje za jednym zamachem rozwiać wątpliwości czytelników i odpowiedzieć na najczęściej powtarzające sie pytania. Chce, by przy jego książce ludzie się nie nudzili, żeby zaspokajali ciekawość, a przy okazji dobrze się bawili za sprawą licznych anegdot i barwnych wspomnień. Przy okazji też może autor odsunąć od siebie mit „wyłącznie Ferdka Kiepskiego” – uświadomić części szerokiego grona odbiorców, że nie musi być kojarzony tylko z jedną serialową rolą ciągnącą się od wielu lat – a da się go spotkać w różnych miejscach i na różnych planach. „Jestem jak motyl” to książka, w której znalazło się miejsce na omówienie ról filmowych i telewizyjnych, na opowieści o stand-upie i o karierze piosenkarskiej, a także o kreacjach teatralnych. Andrzej Grabowski opowiada o swoich braciach i ich wpływie na drogę zawodową, o przeszkodach, które musiał pokonywać i w których pomagali mu bliscy i o wyzwaniach, na które decydował się sam. Pomija niemal całkowicie temat rodziny: nie chce koncentrować się na swoim życiu prywatnym, zatrzymuje się na przedstawieniu pierwszej żony i na drobnych wzmiankach o tym, co działo się później – więc fani plotek będą musieli skupić się na czymś innym. Relacji międzyludzkich w innym niż domowy wymiarze tu nie zabraknie.

Andrzej Grabowski zajmuje się kolejnymi ważnymi w karierze dokonaniami. Zabiera odbiorców ze sobą na plan zdjęciowy czy na teatralne sceny, opowiada o reżyserach i o kolegach z branży. Tłumaczy, jakie wyzwania niosły ze sobą konkretne zajęcia, uświadamia, jak rozprawiał się z trudnościami i co go najbardziej dręczyło. Tłumaczy pewne decyzje, pozwala też spojrzeć na swój zawód od kulis, prezentując czytelnikom takie aspekty zawodu, których sami nie byliby w stanie dostrzec. Jest gawędziarzem i dowcipnisiem, bez przerwy żartuje, wspomina zabawy na planie, żarty robione kolegom (jeszcze od czasów młodości), szuka anegdot i opowiastek drobnych a lekkich, takich, które nadadzą ton książce. „Jestem jak motyl” to relacja, która toczy się zgrabnie i bez przerwy rozśmiesza albo budzi ciekawość – Andrzej Grabowski gra tu swoją rolę, zabiera czytelników do świata, którego nie znają, którego widzą tylko cząstkę. Może zaprezentować siebie przy okazji pozornych zwierzeń – może też utrwalić najciekawsze towarzyskie wydarzenia, które pozostają w pamięci nawet wtedy, gdy produkcja zejdzie z kinowych ekranów. „Jestem jak motyl” to właśnie taki popis, zbiór co ciekawszych wspomnień, które spodobają się czytelnikom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz