niedziela, 6 grudnia 2020

Biblioteka bajek. Tomek i przyjaciele

Harperkids, Warszawa 2020.

Pociągi

„Tomek i przyjaciele” to bajka dla maluchów. Naiwna, infantylna i prosta. Ale ma niezaprzeczalną zaletę: przyciąga dzieciaki, co w dzisiejszej nadprodukcji historyjek trzeba docenić. Zamiana pociągów i lokomotyw w bohaterów serii okazała się strzałem w dziesiątkę – a skoro tak, warto wykorzystywać potencjał fabułek, żeby pokazać najmłodszym, że warto sięgać również po książki. „Biblioteka bajek” to bardzo obszerny tom, który dostarczy małym fanom Tomka wielu wrażeń – oraz wielu historyjek do czytania przed snem. Czytać zapewne będą rodzice i oni nie zyskają tu łatwego zadania: może się zdarzyć i tak, że przygody Tomka starszych odbiorców zwyczajnie ukołyszą do snu. Młodsi znajdą tu sporo emocji i wydarzeń, które przypominają o znaczeniu przyjaźni, towarzystwa oraz empatii. Bo w świecie pociągów liczą się bardzo ludzkie reakcje. Odbiorcy bez większego trudu odnajdą w grupie przyjaciół Tomka ślady własnych codziennych problemów, lęków i zmartwień – oraz zabaw z kolegami. Autorzy Tomka z kolei urozmaicają sobie zadanie poprzez wysyłanie pociągu w świat. Tomek bywa w Indiach czy Chinach, nie tylko na własnej wysepce (która wprawdzie nadaje się na pierwszą prezentację zapoznawczą, ale w pewnym momencie wyczerpuje możliwości edukowania odbiorców).

Lokomotywa codziennie otrzymuje nowe zadania do wykonania. Czasem musi coś przewieźć, innym razem – powalczyć z własnym strachem albo przełamać się i zrobić coś, na co nie ma ochoty. Zresztą nie tylko Tomka obarcza się tutaj pedadogicznymi zadaniami. Bohaterowie dzielą między siebie doświadczenia, liczą się tu ich charaktery i okazywane lub skrywane uczucia. Lokomotywy bywają samolubne, bojaźliwe albo zadzierają nosa. Raz ulegają wypadkom, to znowu przed zagrożeniem ostrzegają innych. Za każdym razem wydarza się coś, co zaintryguje dzieci i dostarczy im silnych wrażeń: chociaż fabuły zostały skonstruowane jednotorowo, angażują w pełni najmłodszych, zwłaszcza dzięki temu, że poza pewnością happy endu nie da się tak łatwo przewidzieć, jak potoczą się losy bohaterów. Zwykle żeby wyjść cało z opresji czy pułapek trzeba współpracować – lokomotywy muszą sobie pomagać i nawet jeśli pierwotnie nie miały tego w planach, przydaje się umiejętność budowania relacji społecznych. Zagrożenia bywają bardzo poważne, pojawiają się nawet pożary czy lawiny, które mogą doprowadzić do wykolejenia się pociągów. Czasami jednak liczy się też zabawa: fabułę ubarwiają choćby zwierzęta charakterystyczne dla danego kontynentu.

„Biblioteka bajek” jest bogato zdobiona. Każda strona to zestaw kadrów z trójwymiarowymi postaciami (pociągi mają twarze, co podbija jeszcze infantylizm bajki, ale też pozwala odbiorcom na identyfikowanie się z bohaterami). Można obserwować dynamikę na kolejnych obrazkach, śledzić fabułę także w ten sposób. Przygody Tomka i jego przyjaciół na torach to możliwość poszerzania umiejętności w dziedzinie budowania więzi społecznych – dla najmłodszych tomik będzie zatem nie tylko rozrywką, ale i lekturą o walorach pedagogicznych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz