wtorek, 22 grudnia 2020

Anita Głowińska: Kicia Kocia i Nunuś. Jaki to zawód?

Media Rodzina, Poznań 2020.

Zagadki

Anita Głowińska wie, jak przekonać do siebie najmłodszych. Najpierw podbiła rynek serią o Kici Koci, później stworzyła jej młodszego braciszka, żeby trafić też do młodszego rodzeństwa przedszkolaków. Kolejnym krokiem stało się proponowanie odbiorcom książek-gadżetów, tych, które rozwijają umiejętności i pozwalają ćwiczyć logiczne myślenie albo słownictwo. "Kicia Kocia i Nunuś. Jaki to zawód?" to publikacja kartonowa. Picture book z zaokrąglonymi rogami urzeka kolorystyką - ale nie tylko. Już na etapie pomysłu jest to dobra książka. Każda rozkładówka to jedna zagadka dotycząca zajęć i zawodów. Na początek - jednoakapitowy komentarz dotyczący tego, czym akurat zajmują się bohaterowie. Zwykle Kicia Kocia i Nunuś czegoś potrzebują, żeby ich działania były pełne. To pierwsze zadanie dla dzieci: należy znaleźć niezbędny przedmiot. Znaleźć - to znaczy przeszukać kolejne półki czy szuflady. Każda strona ma kilka okienek wtopionych w grafiki tak, by dawało się odchylać drzwiczki namalowanych szafek. Po otwarciu okienka ukazują się przedmioty, które niekoniecznie przydadzą się akurat postaciom, stanowią jednak miłe zaskoczenie dla dzieci. Maluchy będą mogły opowiadać, co odkryły w kolejnych miejscach - i w ten sposób ćwiczyć słownictwo. Druga strona każdej rozkładówki to miejsce na podstawową zagadkę - kim są Kicia Kocia i Nunuś. Całą rozkładówkę wypełnia duża ilustracja związana z różnymi pomieszczeniami - tak, by za każdym razem można było zmieniać klimat rysunku i miejsca do przeszukania. Pomieszczenia różnią się kolorami tła albo umeblowaniem - i obecnością różnych sprzętów. Każdorazowo otwarcie drzwiczek lub szuflad - okienek w książce - łączy się z nowym odkryciem. W środku można znaleźć różne rzeczy - dzieci będą musiały opisać, co mieści się w danym meblu. Tylko w przypadku zawodu pojawi się podpowiedź - sylwetki Kici Koci i Nunusia też namalowane zostały na okienkach i po ich otwarciu odbiorcy przekonają się, jak wygląda fachowy strój, a także - jak nazywa się zawód. Okienka są mniejsze i większe, za każdym razem ich obecność zdradza nie tylko wycięcie w stronie, ale również miejsce na palec - by łatwiej było je odginać. W ten sposób dzieci ćwiczą spostrzegawczość i umiejętności manualne. Tomik zapewnia więc rozwój na różne sposoby i szybko się nie znudzi. Zwłaszcza atmosfera odgadywania, co może być za którymi okienkami spodoba się maluchom - to w końcu niespodzianka, jakich często w lekturach dzieciom brakuje. Anita Głowińska wykorzystuje fakt, że najmłodsi lubią zagadki. To, co ukrywa się pod okienkami, czasami może też rozbawić albo wywołać zaskoczenie - więc warto zapewnić najmłodszym tego typu rozrywkę.

Zwłaszcza że jak zawsze u Anity Głowińskiej - grafiki są tu przyjemne dla oka. Odbiorcom (zarówno dzieciom, jak i ich rodzicom) spodobają się rozwiązania kolorystyczne, proste kształty, ale niewygładzane komputerowo kontury i wypełnienia barwne. Przy tym tomiku dzieci będą mogły zadawać pytania rodzicom, ale też - bawić się samodzielnie, towarzysząc Kici Koci i Nunusiowi. To publikacja, która przyciąga dzięki możliwości zabawy. Jest zestawem ćwiczeń. Skonstruowana według sprawdzonego schematu książeczka zapewnia sposób na nudę, pozwala na długie spotkanie z ulubionymi bohaterami. Zdarza się, że autorka mocno utrudnia dzieciom zadanie - przecież nie każdy maluch wie, czym jest ciśnieniomierz. Takie wyzwania mogą się podobać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz