czwartek, 12 listopada 2020

James Wynbrandt: Bolesna historia stomatologii

Marginesy, Warszawa 2020.

W ustach

Oto kolejny reportaż medyczny będący przeglądem historycznych ciekawostek, anegdot i scenek przerażających. James Wynbrandt wie, że z perspektywy dzisiejszych czasów, supersterylnych narzędzi i gabinetów niemal z kosmicznymi technologiami leczenie zębów nie przeraża. Dlatego może spokojnie karmić czytelników opowieściami jak z największych koszmarów. Przegląd historii medycyny w jego wykonaniu to zbieranie kuriozów z gabinetów i działań balwierzy, szarlatanów oraz tych wszystkich, którzy próbowali zająć się leczeniem czy usuwaniem zębów, żeby ulżyć znękanym pacjentom. „Bolesna historia stomatologii” to jedna z tych książek, które nie przyniosą koniecznych do zapamiętania informacji, ale dostarczą rozrywki połączonej z ulgą, że te czasy już minęły. James Wynbrandt dość szczegółowo śledzi dokonania ludzkości w zakresie działań medycznych w obrębie jamy ustnej. Sprawdza, kiedy zęby próbowano leczyć i w jaki sposób, jak wyglądało usuwanie tych bolących, jak szarlatani usiłowali powiązać stan zębów z konkretnymi organami w ludzkim ciele. Interesują go stosowane narzędzia i techniki działań, ale też – oszustwa, które napędzały klientów pseudodentystom (podstawiony aktor i odpowiednie sztuczki sprawiały, że można było szybko i łatwo zarobić na czyimś cierpieniu). Opowiada o tym, do którego momentu w przeszłości pacjenci dentystów leżeli na podłodze, kiedy wprowadzono krzesła i fotele w gabinetach, ale też – jak zmieniało się podejście do leczenia zębów. Umożliwia sprawdzenie, jak dbano o higienę jamy ustnej, czym czyściło się zęby i kiedy ludzkość zaczęła używać wykałaczek.

Osobną kwestię stanowią działania szkodliwe i niebezpieczne – gdy lekarze zachłystują się nowymi odkryciami medycyny i nie znają jeszcze długofalowych skutków stosowania wybranych kuracji. Pokazuje zatem autor, kiedy dentyści szkodzili nie tylko pacjentom, ale i sobie – i w jaki sposób. Odnotowuje substancje, które nie powinny mieć kontaktu z ludzkim ciałem, a które trafiały do plomb. Przedstawia szereg problemów, komplikacji lub zwykłych pomyłek, które zamiast zmniejszyć cierpienie, jeszcze je podsycały. W historii stomatologii nie ma miejsca na wytchnienie. James Wyndbrandt wybiera co ciekawsze pomysły i układa z nich zgrabną reporterską opowieść. Trochę bawi się tematem, trochę stara się uświadomić czytelnikom, że mogą mówić o ogromnym szczęściu. Bazuje ten autor na ciekawości czytelników, przynosi im zestaw danych, których ci samodzielnie nie mogliby odkryć. „Bolesna historia stomatologii” to książka, która zawiera mnóstwo ciekawostek, w dodatku dobranych tak, żeby budziły radość czytelników – nawet mimo współczucia dla leczonych w przeszłości. Jest to tom obszerny i szczegółowo prezentujący kolejne potknięcia w drodze do tworzenia współczesnej stomatologii – zwłaszcza dla czytelników ciekawych świata. James Wynbrandt wpisuje się tą publikacją w opowieści z historii medycyny, trafia zatem w rynkowe zapotrzebowanie i może być spokojny o zasięg książki. Nie zamierza wyłącznie rozśmieszać czytelników niebanalnymi sposobami leczenia i usuwania zębów – chce też, żeby odbiorcy zorientowali się w skomplikowanej sytuacji balwierzy czy dentystów sprzed zaistnienia tej gałęzi medycyny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz