niedziela, 16 sierpnia 2020

Tommy Wallach: Dzięki za tę podróż

Bukowy Las, Wrocław 2020.

Pomysł

Tommy Wallach jest opowiadaczem historii. Opowiadaczem, który swój talent przenosi na bohatera. Siedemnastoletni Parker potrafi zaangażować czytelników w fabułę, którą wymyśla – czasami naprędce, żeby zrobić na kimś wrażenie, a czasami zwyczajnie z nudów. Chociaż kiedy poznaje Zeldę, na nudę nie ma czasu. Srebrnowłosa dziewczyna spotkana w hotelowej restauracji jest niezwykła i od pierwszego momentu staje się jasne, że wywrze ogromny wpływ na Parkera. Chłopak nie ma czym zaimponować: trudni się złodziejstwem, od wypadku nie mówi (chociaż to wiąże się raczej z psychiką niż jakimikolwiek obrażeniami ciała. Dystansuje się od rówieśników, nie ma przyjaciół, nie może liczyć na to, że ktoś zechce się z nim umówić. Parker nie zastanawia się nad przyszłością, nie chce nawet iść na studia – już na starcie przekreślił swoje życie. Zelda przydaje się jako osoba, która uświadomi mu, co jest naprawdę ważne i pozwoli przeżyć najdziwniejsze doświadczenia.

Parker okrada srebrnowłosą, ale zafascynowany nią – zostawia zeszyt z opowieścią, w której to Zelda jest bohaterką. Zeszyt jest podpisany, zatem bohater nie może uciec. Zamierza wyjaśnić sytuację i zwrócić pieniądze, jednak Zelda nie zgadza się na to i wyjawia prawdę o sobie: czeka na jeden telefon, a potem zamierza skoczyć z mostu. Chwile, które jej zostały, chce przeznaczyć na dobrą zabawę: przekonuje Parkera, by ten zabierał ją na imprezy, poznawał ze swoimi znajomymi, wprowadził ją w życie typowego nastolatka. Automatycznie zmusza go do wyjścia ze skorupy i przekonania się, że inni ludzie są wartościowi, trzeba tylko dać im szansę. Do tego Zelda zawiera z Parkerem umowę: chce, żeby aplikował na studia. Rozkochuje w sobie chłopaka, daje mu poznać stan pożądania, fizycznej fascynacji – ale też strach o drugą osobę. Sprawia, że bohater fizycznie i emocjonalnie dojrzewa niemal na oczach czytelników – sytuacje, które wcześniej były nie do pomyślenia, teraz stają się kolejnymi odkryciami. Oczywiście Zelda ma swoje tajemnice i czy odbiorcy w nie uwierzą – to już ich wybór, zresztą sam autor nie do końca chce przekonywać, czy uciekł w sferę fikcji, czy też – zafundował nastolatkom uczuciowe wstrząsy, które mają solidne fundamenty w realizmie. W powieść wplecione zostały kolejne baśniowe i wyobraźniowe historie, które opowiada Parker.

Tommy Wallach proponuje zatem kurs dojrzewania postaci – nie wychodzi poza ramy nastoletnich historii, przynajmniej w pomyśle na kształowanie charakteru Parkera – i jego relacji z Zeldą oraz z rówieśnikami. Odrobinę magii dokłada w związku z pomysłem (czy też brakiem pomysłu) na samą dziewczynę. Czytelnikom dostarcza narrację prostą i wręcz zakorzenioną w nurtach pop, ale przez to, że włącza do niej także baśnie – uszlachetnia nieco prozę. Umożliwia bohaterowi sprawdzenie, jak funkcjonują jego rówieśnicy – i jak na przestrzeni całych wieków kształtowały się międzyludzkie relacje – nie poucza, za to daje do myślenia. Proponuje też oczywiście burzliwą historię miłosną w filmowym stylu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz