środa, 15 kwietnia 2020

Ursula Poznanski, Arno Strobel: Darknet

Mando, Kraków 2019.

Wybieranie

Darknet to miejsce, które policjanci z wydziału kryminalnego znać muszą. Internet dla wtajemniczonych – poszukiwaczy dorosłych przygód – skrywa bowiem najbardziej mroczne sekrety. Tu jest królestwo pedofilów i morderców, tu nie istnieją kodeksy moralne ani prawo. W darknecie można nawet zaproponować użytkownikom makabryczne reality show. Zarejestrowani na forum mieszkańcy Hamburga wskazująkogoś, kto – z jakiegoś powodu – zasłużył według nich na śmierć. Z nominowanych głosują na jedną osobę. Kto zdobędzie najwięcej wskazań, zginie w męczarniach, a jego egzekucję, za każdym razem poprzedzoną innym zestawem tortur, forumowicze będą mogli oglądać w bezpośredniej transmisji. Tutaj nie istnieją żadne ograniczenia: wskazać można irytującego sąsiad, polityka albo dziecko. Użytkownikom forum wydaje się to prowokacyjną zabawą, jednak kolejne ofiary pokazują jasno: tu żartów nie ma.

Śledczy będzie borykać się z problemem zbrodni, ale nie sam. W tej sprawie zaczyna współpracę z Niną Salomon, policjantką słynącą z ciętego języka, złośliwości i bezwzględności. Nie tylko będzie zatem walczyć z przestępcami, ale i ze swoją nową partnerką. Musi ją trochę utemperować, co łatwe nie będzie. Zwłaszcza że Nina nie zamierza siedzieć z założonymi rękami i czekać na kolejne zbrodnie. Rejestruje się na forum, angażuje w dyskusje, umawia z użytkownikami, a nawet… zgłasza siebie samą jako następną ofiarę. Nudzić się z nią nie można.

W „Darknecie” makabra kolejnych zbrodni przełamywana jest jeszcze obyczajowością – na szczęście, bo trudno byłoby znieść „grę”, jaka angażuje forumowiczów i uwydatnia ich najgorsze instynkty. Autorzy nie przymykają oczu na śmierć, a przed nią analizują strach ofiar na tyle długo, żeby czytelnicy zdążyli się przyzwyczaić do postaci – jeszcze żywych. Rozstania są bolesne. I dlatego odwracają autorzy uwagę od zbrodni całkiem sympatyczną codziennością. Buchholz poza tym, że nie może sobie poukładać życia osobistego po pewnej tragedii – nie chce przywiązywać się do żadnej kobiety – jest pedantem. Nina stanowi jego przeciwieństwo, więc bezustannie będzie go drażnić, w każdym aspekcie codzienności. Prowokuje go celowo, wytrącając ze strefy komfortu (a przy okazji rozśmieszając czytelników). Życie osobiste Niny też nie należy do udanych – spotyka się wprawdzie z Tomem, ale nie kocha go, tu chodzi tylko o seks. Między Niną i jej partnerem z pracy pojawia się więź, której nie da się zignorować. Ładnie szkicowana, zmienia rozkład sił w powieści.

Jest to powieść mroczna, thriller, w którym autorzy wykorzystują odkrycia psychologów (choćby w kwestii zachowań anonimowych uczestników tłumu) oraz niebezpieczeństwa płynące z nowych mediów. Epatują autorzy śmiercią i tutaj mogą trochę czytelników zmęczyć – ale dzięki temu też uzyskują wyjątkowo silny efekt. „Darknet” to powieść bardzo dobrze napisana: z przekonującymi charakterami oraz zagadkami umotywowanymi w fabule. We wnioskowaniu nie ma tu błędów, w narracji też – więc „Darknet” będzie wciągać już samym pomysłem, nie tylko realizacją.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz