czwartek, 16 kwietnia 2020

Piotr Łopuszański: Warszawa literacka przełomu XIX i XX wieku

Prószyński i S-ka, Warszawa 2020.

Spotkania

Piotr Łopuszański nie zajmuje się podawaniem życiorysów twórców pozytywizmu i Młodej Polski – wprawdzie sięga do biografii najsławniejszych (i tych odrobinę zapomnianych) literatów, ale po to, żeby wydobyć na światło dzienne ciekawostki, do jakich odbiorcy samodzielnie by nie dotarli – tematy spoza programów szkolnych, za to na tyle atrakcyjne, by stworzyć z nich wielką księgę spotkań i interpersonalnych kontaktów. Zastanowi się Łopuszański, co stało za sukcesem książek Sienkiewicza i które należy czytać jako powieści z kluczem, komu złe teściowe próbowały popsuć małżeństwa, a kto żałował własnych decyzji. Sięga po zagadnienia, które równie dobrze mogłyby funkcjonować w sferze plotkarskiej, przybliżając tym samym czytelnikom sylwetki pisarzy i poetów. Co prawda przez poszatkowanie konkretnych biografii tom „Warszawa literacka przełomu XIX i XX wieku” momentami wygląda raczej chaotycznie, ale autor przeważnie panuje nad materią i opowiada odbiorcom to, co chciałby przekazać. Popełnia drobne błędy stylistyczne, kiedy powtarza wybrane informacje w różnych punktach książki (wiadomość o tym, kto wymyślił pseudonim Leśmianowi w pewnym momencie może się naprawdę znudzić), ale z reguły dba o to, by rozdziały miały wewnętrzny szybki rytm i żeby odbiorcy mieli możliwość podglądania twórców w najważniejszym momencie – to jest w punkcie gromadzenia inspiracji do dzieł. Bo Piotr Łopuszański nie będzie analizować treści książek. Czasem odniesie się do jakiegoś motywu, kiedy może wskazać odbiorcom przełożenie rzeczywistości na fikcję literacką – z reguły interesują go postawy ludzi, wzajemne relacje, miejsca spotkań itp. W swoim dążeniu do opisywania życia literackiego nie zajmuje się natomiast wyszukiwaniem tematów, które definiowałyby przestrzeń. Koncentruje się na ludziach samych w sobie i na ich życiorysach – a przez mnogość postaci może przyciągać czytelników. Ucieka od standardowych notek faktograficznych, rejestruje poszczególne wydarzenia i zachowania, czasami zagląda do pamiętników i zapisków literatów – żeby oddać atmosferę panującą w Warszawie w kilku epokach literackich. Ucieka za to od porządkowania: wybiera sobie tylko dwa czynniki ograniczające zagadnienie: jeden to miejsce, drugi – zawód. To trochę za mało, żeby dać sobie radę z ogromną materią, więc pozostaje jedynie wrzucanie ciekawostek do jednego worka, bez podziału na tematy poszczególnych rozdziałów czy elementy kształtujące kulturę i życie literackie. Pod tym względem „Warszawa literacka przełomu XIX i XX wieku” pozostawi lekki niedosyt – zwłaszcza u tych, którzy lubią zgłębiać historię dzieł i ich twórców. Łopuszański przygotowuje sporą objętościowo książkę – ale unika stosowania przypisów, kieruje się do masowych czytelników, tym przeszkadzałaby konieczność sprawdzania źródeł. Jeśli zatem ktoś będzie zainteresowany wybranym wątkiem, autor zmusi go do uważnego przeczesania bibliografii i znalezienia pozycji, w której prawdopodobnie pojawi się omawiany motyw. Jest to książka, która zbiera mnóstwo wiadomości – i łączy je w zupełnie nową opowieść.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz