sobota, 4 kwietnia 2020

Astrid Lindgren: Przygody Pippi

Nasza Księgarnia, Warszawa 2020.

Radość zabawy

Te książki znają wszyscy – i to już od paru pokoleń – nie ma zatem wątpliwości, jak tom „Przygody Pippi” zostanie przyjęty na rynku. Nasza Księgarnia decyduje się na wydanie w jednym potężnym zbiorze trzech zestawów przygód Pippi Pończoszanki – z oryginalnymi ilustracjami. I tak „Pippi Pończoszanka”, „Pippi wchodzi na pokład” oraz „Pippi na Południowym Pacyfiku” trafiają do biblioteczek maluchów i przyczyniają się do rozwijania wyobraźni oraz snucia własnych marzeń na temat zabaw z rudowłosą dziewczynką. Astrid Lindgren, tworząc postać Pippi, nie koncentrowała się na pouczeniach dla małych odbiorców, wprost przeciwnie: pedagogiczne pogadanki tu wyśmiewa (najczęściej – ustami samej Pippi), pokazuje ich nieprzystawalność do prawdziwego życia dzieci i pozwala bohaterom mieć stale święta. Z Pippi nie można się nudzić: to dziewczynka, która nawet sprzątanie domu zamieni w wielką zabawę. W pniach drzew rosną u niej smakołyki, a kiedy ktoś ma ochotę na zakupy – może je spokojnie robić razem z Pippi, właścicielką mnóstwa złotych monet. Oczywiście Pippi swoje pieniądze wydaje na słodycze i zabawki dla innych dzieci, sama nie potrzebuje wiele – wystarczy, że ma dach nad głową, konia i małpkę – oraz Tommy’ego i Annikę, małych sąsiadów – towarzyszy zabaw. Pippi z lubością łamie konwenanse, jeśli czegoś się od niej oczekuje – na pewno zachowa się zupełnie inaczej. W pierwszej warstwie niby polega to na prostym odwracaniu sytuacji: dziewczynka śpi z nogami na poduszce, a w szkole nie nauczyłaby się niczego – ale takie podmianki prowadzą do znacznie głębszych analiz i w konsekwencji do ważniejszych dla czytelników wniosków. Pippi nie jest bohaterką, która uczyłaby krnąbrności – pokazuje za to, czym jest wolność i samodzielne myślenie. Przy okazji daje odbiorcom lekcję dzielności: z pozoru naiwna, potrafi poradzić sobie ze złodziejami i z bandą chłopców krzywdzącą słabsze dzieci. Z Pippi jej przyjaciele są bezpieczniejsi niż pod kontrolą jakiegokolwiek dorosłego – a że tu nie ma ograniczeń, można się do woli brudzić, zadawać dziwne pytania (słynny spunk) albo odrzucać dobre maniery – tym lepiej, na tym powinno polegać dzieciństwo. Najpierw Pippi, Tommy i Annika doskonale radzą sobie sami, później do akcji wkracza również tatuś Pippi – dorosły, który w odróżnieniu od córki zachowuje się bardzo dziecinnie i wprowadza nieco ubarwienia do codziennych szaleństw bohaterów.

„Przygody Pippi” to książka, której nie może zabraknąć w biblioteczkach najmłodszych. Dzięki zbiorczej wersji nie będzie trzeba szukać po bibliotekach wysłużonych egzemplarzy – a pewne jest, że na jednokrotnej lekturze się nie skończy. Pippi to przewodniczka po świecie wyobraźni, chociaż rzekomo zanurzona jest w codzienności znanej odbiorcom. Mała rudowłosa dziewczynka zmienia postrzeganie rzeczywistości, uruchamia fantazję i sprawia, że nawet najnudniejsze obowiązki okazują się całkiem ciekawe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz