sobota, 25 stycznia 2020

Piotr Marecki, Tomasz Tdc Cieślewicz: Oni migają tymi kolorami w sposób profesjonalny. Narodziny gamedevu z ducha demosceny w Polsce

Ha!art, Kraków 2020.

Stare komputery

Tomasz Tdc Cieślewicz ma sporo do opowiedzenia o pierwszych grach komputerowych w Polsce, narodzinach demosceny i o gamedevie. Nic dziwnego: jeszcze jako nastolatek zafascynowany postępem techniki trafił do prężnie rozwijającej się firmy, która umożliwiła mu realizację marzeń i pracę przy przygotowywaniu gier. Uczył się od najlepszych i jednocześnie kolejne wyzwania pozwoliły mu na podnoszenie kwalifikacji. Uczestniczył również w spotkaniach i życiu towarzyskim ówczesnych „nerdów”. Teraz opowiada w wywiadzie rzece o kulisach pracy na pierwszych komputerach dostępnych zwykłym użytkownikom. „Oni migają tymi kolorami w sposób profesjonalny” to wywiad, jaki z Cieślewiczem przeprowadza Piotr Marecki – wywiad przypominający formą luźną rozmowę, ale pełen ciekawostek i wiadomości, jakich zwykli odbiorcy nie mają. Na potrzeby tej książki trzeba się przenieść do rzeczywistości lat 80. i 90. XX wieku – ci, którzy jako dzieci fascynowali się pierwszymi komputerami i grami będą bardzo usatysfakcjonowani lekturą, podobnie zresztą jak ci odbiorcy, których interesuje rozwój informatyki w Polsce. Tu otrzymają dostęp za kulisy powstawania gier i całego środowiska komputerowego. Tomasz Tdc Cieślewicz wymienia swoich mistrzów i osoby, bez których nie obyła się żadna gra, podaje nazwiska najlepszych grafików czy twórców muzyki – oddaje im w ten sposób hołd, ale też uświadamia czytelnikom, jaką pracę wykonywali w czasach, gdy gry nie były jeszcze produktami medialnymi. Charakteryzuje środowisko, pozwala na wejście w świat pierwszych informatyków czy programistów.

Osobną kwestię stanowi tu opowieść o prawach autorskich i o kopiowaniu kaset z grami. Autorzy przywołują urządzenia pozwalające na jednoczesne przegrywanie gry na wiele nośników, analizują też proces początków walki z piractwem – i uświadamiania społeczeństwu, czym jest piractwo w zakresie gier komputerowych. Jedna rzecz to kupowanie gier z legalnych źródeł, druga – podejście samych twórców. Ci wielokrotnie korzystali z dorobku innych, przejmowali czyjąś pracę, żeby ją udoskonalić i wzbogacić o własne pomysły – nierzadko dopiero z takich hybryd powstawały prace, które zachwycały szerokie grono odbiorców. Cieślewicz czasami przywołuje konkretne tytuły (starzy gracze z pewnością nie pozostaną obojętni na te wzmianki oraz printscreeny), pozwala przypomnieć sobie o ulubionych rozrywkach. Przedstawia historię niektórych gier i prowadzi do emocjonalnych reakcji czytelników. Oprócz tego zajmuje się oczywiście i sprzętami – ma dla czytelników całkiem sporo anegdot związanych z konkretnymi markami i tłumaczy, w jaki sposób dokonywało się wyborów między ZX Spectrum, Atari czy Commodore i na co pozwalały kolejne maszyny. Komputery traktuje się tu w opowieści z wielkim sentymentem – to początek niezwykłej drogi, dzisiaj trudnej do zrozumienia przez młodsze pokolenia. „Oni migają tymi kolorami w sposób profesjonalny” to książka bardzo ciekawa i nawet nie będzie w niej przeszkadzać fakt, że czasami dość hermetyczna – kiedy autorzy wpadają w żargon i posługują się sformułowaniami nieczytelnymi dla ogółu. Warto przejść przez tę lekturę – zwłaszcza jeśli należało się do grupy wyznawców jednego ze starych komputerów i chciałoby się przypomnieć stare, dobre czasy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz