sobota, 11 stycznia 2020

Ojczyzna dobrej jakości. Reportaże z Białorusi

Czarne, Wołowiec 2019.

Groza życia

Białoruś staje się areną dramatycznych dla zwykłych ludzi wydarzeń. Łamane są prawa człowieka, nie można wygłaszać otwarcie swoich poglądów, kto wyróżnia się z tłumu, będzie napiętnowany. Oburzenie wywołują drastyczne kary dla nastolatków – kilkanaście lat więzienia za posiadanie niewielkiej ilości narkotyków to przesada nie tylko według matek oskarżonych i osadzonych w więzieniach dzieci. Białoruskie kobiety wiedzą, że nie mają co liczyć na swoich rodaków, szczęścia w miłości chcą szukać gdzie indziej. Feministki prowokują, krzykiem chcą zwrócić na siebie uwagę i wywalczyć polepszenie sytuacji płci pięknej: nie mają już nic do stracenia, sięgają po sztukę, żeby wykorzystać ją jako poligon, przede wszystkim do celów pozaartystycznych. Jeśli ktoś jest homoseksualistą, liczy się z zerwaniem kontaktów z rodziną: starsze pokolenie może w ogóle nie zaakceptować przemian obyczajowych. W Białorusi na ulicach nie ma gangów – i to jeden z nielicznych pozytywów, jakie wskazują bohaterowie tych reportaży. Chociaż niektórzy znaleźli właśnie tu swoje miejsce na ziemi, porzucili kraje, w których według powszechnych sądów żyje się lepiej i na Białorusi układają sobie codzienność. Inni po prostu próbują przetrwać, wiedzą, że nie mają innego wyjścia, choćby nie wiadomo jak pragnęli lepszego życia. „Ojczyzna dobrej jakości” to bardzo gorzki tytuł: powodów do zadowolenia próżno u bohaterów książki – w większości – szukać. Niektórzy potrzebują tylko tego, żeby ktoś ich wysłuchał, inni widzą szansę na szerzenie informacji o codziennych wyzwaniach: nagłaśnianie dramatów jest jedyną metodą ratunku.

Książka powstała jako efekt wyjazdu na Białoruś grona dziennikarzy z Polski i Niemiec (oraz z tekstów białoruskich żurnalistów): panuje tu zatem specyficzna konkurencja w wyszukiwaniu co bardziej kontrowersyjnych kwestii – ale też dają się wyznaczyć dwa nurty pisania o rzeczywistości nie do pomyślenia w cywilizowanym świecie. Jedni dziennikarze zwracają baczną uwagę na szarych ludzi oraz ich interpretacje wyzwań. Rozmawiają z tymi, którzy sami nie potrafiliby nawet dotrzeć z problemem do mediów, odnotowują ich zmartwienia i sposoby walki z reżimem. Drudzy stawiają na analizy systemu prawnego, na odwołania do dokumentów i faktów. Pierwsi operują silnymi emocjami, drudzy próbują chłodnego dystansu – w obu przypadkach jednak prawda znajduje drogę do czytelników: widać wyraźnie, jakie problemy dominują. Niektóre kwestie – uwypuklane w jednych reportażach – stają się tłem w innych. „Ojczyzna dobrej jakości” jest tomem zwięzłym i przez to jeszcze bardziej wstrząsającym: czytelnikom dostarcza się zaledwie migawki z tego, co zasługuje na pełne opracowanie – tak najłatwiej zwrócić uwagę na tragedie w mikroskali, które składają się następnie na obraz warunków, w jakich funkcjonują ludzie. Ta lektura nie może przejść bez echa, w czytelnikach zostawia wyraźny ślad. Autorzy postarali się przedstawić Białoruś za pomocą wycinka rzeczywistości – drobnego motywu, który dla bohaterów reportaży staje się całym światem. Czynią to na różne sposoby, różnymi poetykami – co nie ma podczas czytania większego znaczenia, liczą się bowiem doświadczenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz