niedziela, 5 stycznia 2020

Karolina Prewęcka: Mela Muter. Gorączka życia

Fabuła Fraza, Warszawa 2019.

Życie w sztuce

Mela Muter to nie tylko malarka, ale i muza rozmaitych twórców, kobieta inteligentna i piękna, na długo przez szerokie grono odbiorców zapomniana. Teraz Karolina Prewęcka przybliża czytelnikom jej postać i dokonania, przypominając jednocześnie o roli, jaką odegrała w życiu kulturalnym ta, którą później starano się wymazać ze wspomnień. Mela Muter niby jest samoukiem jeśli chodzi o malowanie – w rzeczywistości pobiera jednak nauki i rozwija się w tej dziedzinie w Paryżu. Pozuje artystom – biografię Prewęckiej zdobi szereg portretów w różnych stylach i technikach. Przyjaźni się z poetami – wielką rolę w jej życiu odegra Staff, ale i Rainer Maria Rilke się tu pojawi. Gdzieś w tle przewija się Olga Boznańska – na brak kontaktów z artystami Mela Muter narzekać nie może. Tom „Gorączka życia” pokazuje ją w pracy twórczej – między innymi za sprawą drobnych analiz czy komentarzy do wybieranych rodzajów malarstwa – ale też w prywatnej codzienności. Karolina Prewęcka przeprowadza czytelników i przez portrety rodzinne, pokazuje, w jakim domu przyszła na świat Mela Muter – ale długo opowiada również o małżeństwie artystki i o późniejszych perypetiach rozwodowych, zwraca uwagę tak samo baczną na dokonania w ramach sztuki jak i na towarzyskie relacje. Mela Muter funkcjonuje tu jako postać wyjątkowo barwna i obrastająca anegdotami – działa w ten sposób na ciekawość odbiorców, co jest tym ważniejsze, że opowieści i obrazy się zachowały – a fotografie w niewielkim tylko stopniu. Karolina Prewęcka pokazuje też swoją bohaterkę w kontekście wielkich wydarzeń, stara się odwzorować jej charakter i przyczynić się do wprowadzenia osoby z krwi i kości do świadomości społecznej. To zadanie niełatwe, jednak tom „Gorączka życia” będzie dobrym sposobem na przyjrzenie się tej postaci.

Karolina Prewęcka wybiera dość krótkie rozdziały, w których bardzo starannie wyważa proporcje: raz rejestruje spotkania lub dane biograficzne, raz – wrażenia, zupełnie jakby zależało jej na przekonaniu czytelników co do prawdziwości bohaterki tomu. Pozwala przeżywać doświadczenia Meli Muter, towarzyszyć jej w rozważaniach i pomysłach – dzięki temu zresztą lektura nabiera barw i okazuje się bardzo intrygująca nie tylko dla odbiorców poszukujących wiadomości z dziedziny historii sztuki. Równie dobrze autorka czuje się w żydowskiej rodzinie, jak i na ulicach Paryża, za każdym razem przedstawia Melę Muter zjawiskowo. W efekcie ta publikacja nawet dla czytelników, którzy nie interesowali się do tej pory historią sztuki może być wciągająca. Sporo w książce reprodukcji, tak, że tom „Gorączka życia” zamienia się wręcz w album, dzięki któremu odbiorcy mogą obejrzeć artystyczne dokonania Meli Muter – ale też ją samą w ujęciu innych artystów: wiele tu jej portretów lub nawet zdjęć. Ważne jest to, że żadna praca nie pozostaje bez komentarza, autorka dba o to, by w podpisach zawierały się kolejne detale biograficzne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz