niedziela, 20 października 2019

Przemysław Wechterowicz: Baśń o zaczytanym Niedźwiedziu i o Króliku, który spadł z nieba

Kinderkulka, Warszawa 2019.

Siła książek

Przemysław Wechterowicz bardzo lubi klasyczne opowiadania, które klimatem wpadają w baśń. Proponuje takie młodym czytelnikom, przypominając im jednocześnie o roli wyobraźni i książek w codziennym życiu. Chce swoimi historiami wywołać modę na czytanie i przekonać odbiorców, że mnóstwo pięknych historii czeka na odkrycie – i do wielu można się odnosić. „Baśń o zaczytanym Niedźwiedziu i o Króliku, który spadł z nieba” to opowieść mocno intertekstualna, zakorzeniona w klasyce literatury i w dostępnych na rynku mądrych książkach dla najmłodszych – a jednocześnie całkiem nowa przygoda. Przy tym dość nietypowy obraz czytelnika stwarza autor, bo jego bohater na początku jest bardzo samotny, w odróżnieniu od dziewczynki z opowiadania, które – prawdopodobnie – czyta. W „Baśni o sercu pajacyka” mała Rita znajduje włóczkowego pieska i drogę do królestwa zabawek – dzięki swojemu dobremu sercu i chęci niesienia pomocy zabawkom może przebywać w ich świecie do woli i przeżywać mnóstwo ciekawych chwil. Rodzice traktują wyznania Rity pobłażliwie, jako wytwór wyobraźni dziecka – sama Rita jednak wie, że zyskała nowych przyjaciół i stworzenia, na które może liczyć w każdej sytuacji. Nieprzypadkowo decyduje się na działania odważne – chce odzyskać serce pajacyka i zwrócić je mu, tak, żeby bohater mógł wieść pełne życie. Niedźwiedź czyta historię o Ricie, a może historia o Ricie wstrzela się po prostu w narrację podstawową i przerywa ją tak, żeby coś się w akcji działo – bo oś fabularna podstawowa nie będzie zbyt imponująca. Przemysław Wechterowicz przedstawia nietypowego misia. Niedźwiedź zachowuje się jak każdy niedźwiedź, jest wielki, groźny, a na zimę zapada w sen. Jednak bohater tej książki bardzo lubi czytać, a kiedy w łapy wpada mu cała skrzynia z bajkami dla dzieci, przekonuje się, jaki skarb zyskał: poświęca cały swój zimowy odpoczynek na lekturę i z wypiekami śledzi losy kolejnych bohaterów. Można odtworzyć jego literacką przygodę, bo wskazówki zwłaszcza dla dorosłych odbiorców są oczywiste. Przemysław Wechterowicz w pewnym stopniu próbuje przekonać dzieci, żeby podążały śladami bohatera i sięgały do książek, które ten polubił – nie będzie to trudne. Zwłaszcza że „Małego Księcia” Piotrusia Pana, Tygrysa o złotym sercu, baśnie Andersena czy Janoscha poznawać może każdy maluch. Ta książka to reklama klasyki literatury cz

wartej (choć zdarzają się tu i tomy, które weszły na rynek w ostatnich latach). Żeby schodki były jeszcze ciekawsze, nawet w ramach baśni, którą śledzi Niedźwiedź – czyli w przygodach Rity – znajduje się kolejna historyjka. Wszystko po to, żeby pokazać najmłodszym magię wyobraźni i potęgę słów. Przemysław Wechterowicz czaruje najmłodszych słowem, a Gabriela Cichowska bierze na siebie stronę graficzną. Przedstawia bohaterów w baśniowym otoczeniu, stosuje raczej przygaszone kolory i łagodzone kształty, jakby przygotowywała małych odbiorców do snu. Tak przedstawiona opowieść będzie wpisywać się w nurt klasyki i uświadomi dzieciom, dlaczego powinno się czytać książki. Niedźwiedź i jego przyjaciel Królik, Rita, pajacyk i inni – to niby postacie z bajek, a jednak – prawdziwi przyjaciele, żywi i angażujący w swoje przygody.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz