sobota, 19 października 2019

Agnieszka Nietresta-Zatoń: Stara wariatka

Prószyński i S-ka, Warszawa 2019.

Siła wspomnień

Może Zuzce odbiło, a może po prostu za bardzo przypomina o sobie jej przeszłość: kobieta usiłuje powstrzymać nieznaną sobie nastolatkę przed popełnieniem błędu, który sama przed laty popełniła, romansując z doktorem-plagiatorem. Zuzanny dzisiaj nikt nie chce słuchać, a ona sama zatapia się we własnych wspomnieniach i próbuje rozszyfrować, kim właściwie jest i co zaważyło na jej wyborach. Jako ta stara wariatka, nie potrafi uwolnić się od myśli o przeszłości i nie umie się dogadać z domownikami. Wprawdzie Sergiusz jest cierpliwy, czeka na rozwiązanie sprawy i zapewnia wsparcie – jednak i on może w końcu stracić siły oraz nadzieję na zmiany. Julia to typowa nastolatka – nie zamierza nawet zauważyć humorów matki, a co dopiero zastanawiać się nad ich genezą. Wie swoje, a Zuzanna, kiedy patrzy na córkę, zdaje sobie sprawę, że kolejne pokolenie staje się silniejsze i pewnych błędów nie popełnia.

„Stara wariatka” to mentalna podróż, w tej książce Agnieszka Nietresta-Zatoń bez przerwy analizuje dwie płaszczyzny działań bohaterki. Zuzanna coraz bardziej odpuszcza sobie teraźniejszość, kiedy już ma nawiązać kontakt z bliskimi, odpycha ich od siebie – być może podświadomie – unika szczerych rozmów, za to nawarstwia pretensje. Chce ich chronić, także przed samą sobą, a nie zauważa powolnego procesu rozpadu. Sergiusz i Julia pozostają coraz bardziej w tle, co jest tym dziwniejsze, że jednocześnie na pierwszy plan wybijają się postacie z przeszłości. Coraz bardziej Zuzanna przypomina sobie szczegóły „związku” z Dawidem, sposoby zaimponowania młodej dziewczynie. Później – relacje z rodzicami i wpływ tego rodzaju konfrontacji na wybory życiowe. Jest tu dążenie do autodestrukcji przez związek z subkulturami czy testowanie używek, ale też – niszczące myśli. Zuzanna nie zyskuje tak potrzebnej akceptacji ani w swoich przeżyciach, ani w przypadkach kolegów. Przypomina sobie szok związany z odkryciem tożsamości jednego z przyjaciół – i z dowiedzeniem się o tajemnicy: bardziej boli ją nie fakt homoseksualizmu, a braku zaufania. Takich drobiazgów, które dawniej stanowiły podstawę życia, a teraz powracają jako elementy demonów wspomnień – jest coraz więcej, nawarstwiają się one i przytłaczają bohaterkę, pokazując, że od pewnych przeżyć uwolnić się nie można.

Agnieszka Nietresta-Zatoń pisze swobodnie i z dużą dozą pewności siebie. Tworzy bohaterkę wielopłaszczyznową, niejednoznaczną, ale też uwikłaną w bardzo różne i definiujące ją relacje. „Stara wariatka” to próba pokazania, jak zmienia się postrzeganie samej siebie w zależności od okoliczności. Nie ma tu mowy o rozliczaniu się z błędów sprzed lat, bohaterka jednak zdaje sobie sprawę z tego, że niezamknięte tematy mogą powracać i niszczyć życie. Sama pada ofiarą własnej pamięci, ale też tego, że pewnych kwestii nie przepracowała, licząc na to, że ulegną zapomnieniu i nigdy więcej światła dziennego nie ujrzą. „Stara wariatka” to szansa na poznawanie siebie przez pryzmat wyborów i decyzji w czasach, które nie sprzyjają poważnym rozważaniom nad codziennością.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz