Nasza Księgarnia, Warszawa 2019.
Architekci
Mała Klara chce wiedzieć wszystko o projektowaniu domów i zawodach z tym związanych. To dobra okazja, żeby porozmawiać z dziadkiem (dziadek wie wszystko) i prześledzić ciekawe informacje. Dziewczynka będzie więc uważnie słuchać, robić notatki i gromadzić wyjaśnienia, przy okazji – odbiorcy dowiedzą się czegoś interesującego i być może poszerzą zakres własnych marzeń o zawodach w przyszłości. Nie ma chyba malucha, którego nie kusiłyby pojazdy budowy, a Klara dowiaduje się, do czego są one potrzebne. Jeśli ktoś jest na etapie budowania własnego domu i chciałby zaangażować pociechę w postępy w pracach, może sięgnąć po tę lekturę. Ale „Jak to działa. Budowle” to tomik dla wszystkich dzieci, picture book edukacyjny, który przynosi sporo istotnych treści.
Jest tu mowa o tym, jak powstaje dom i po co w ogóle przygotowuje się projekty. Dzieci zobaczą, jak wygląda plan domu, przekonają się, kto i co robi na placu budowy. Sprawdzą kolejność wykonywanych działań i zakres obowiązków poszczególnych członków ekipy budowlanej. Na tym jednak Nikola Kucharska nie poprzestaje. Przygląda się mieszkaniom w blokach oraz zasadom działania kamienic w przeszłości. Opowiada o osiedlach i miastach. Nie rozwija tych zagadnień przesadnie, dba o to, żeby tematem dzieci nie znudzić, wiedząc doskonale, że najbardziej atrakcyjne będzie zróżnicowanie motywu budownictwa i sięganie do informacji z różnych stron świata. I tak obok domów, które dzieci znają i mogą zobaczyć w najbliższej okolicy, pojawią się tu budowle z różnych kultur: maluchy sprawdzą, jak wyglądają tradycyjne domy stawiane bez nowoczesnych technologii. Oczywiście autorka szykuje też podróż po najciekawsze osiągnięcia architektury współczesnej, przywołuje kilka „pocztówkowych” miejsc, charakterystycznych zabudowań, o których nawet kilkulatki powinny wiedzieć. W ten sposób sygnalizuje odbiorcom, jak wiele do odkrycia mają, podpowiada też, dlaczego warto podróżować i poznawać nowe miejsca.
Nikola Kucharska w picture booku „Budowle” popisuje się ilustracjami, do czego zdążyła już czytelników Naszej Księgarni przyzwyczaić. Wprowadza tu czasami rozkładówki wyszukiwankowo-komiksowe – na tych stronach (zaproszeniach do kolejnych rozdziałów) trzeba uważnie sprawdzać, co robią bohaterowie, o czym rozmawiają i czym się zajmują. To rozkładówki, które pozwalają na ćwiczenie sztuki opowiadania, mogą też posłużyć jako zestaw zagadek dla najmłodszych. Strony „w kratkę” imitują notatki – to zarzucenie tradycyjnego rytmu lektury, pomysł atrakcyjny dla maluchów. Klara (która od czasu do czasu znika w opowieści) bardzo dobrze przeprowadza dzieci przez temat architektury i budowania domów, staje się przewodniczką, która dzieli się z najmłodszymi wiedzą – ale też zaprasza do zabawy. „Budowle” to picture book, który można długo oglądać i odkrywać – każda strona przynosi tutaj nowe ciekawostki i zmiany tematyczne, co gwarantuje zainteresowanie odbiorców. Nikola Kucharska wie, jak przekonać do siebie dzieci, w „Budowlach” gromadzi całkiem sporo zagadnień, które wydadzą się kilkulatkom atrakcyjne. To z kolei możliwość przekonania się do lektur jako takich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz