wtorek, 17 września 2019

Małgorzata Strękowska-Zaremba: Lilana

Nasza Księgarnia, Warszawa 2019.

Wyobraźnia

Przedziwna jest ta historia i trzymająca w napięciu, niepodobna do innych bajek i opowieści dla młodych czytelników. Zbliża się do baśni – ale tych najbardziej mrocznych. To nie prosta wakacyjna historyjka, w której wszyscy się uśmiechają. Tu strach jest stałym towarzyszem bohaterów, wplata się w narrację i nie pozwala się odpędzić. Natalia opowiada o przeprowadzce do Lilany. Ta kraina – niby azyl – przywabia, ale stanowi też poważne zagrożenie. Świadczy o tym nawet przegląd zdjęć z chwil, które kiedyś były szczęśliwe. Natalia dokładnie próbuje opisać kolejne kadry, relacjonuje zachowania członków rodziny, ale też sytuacje, emocje i rozkład światła. Tak, żeby czytelnicy mogli bez trudu wyobrazić sobie kolejne ujęcia z rodzinnego albumu i dali się nabrać na beztroską codzienność w domu pełnym miłości. Natalia wie, że to już nie wróci: dlatego właśnie rozdrapuje rany i wciąż komentuje przeszłość, zdjęcia potrzebne jej są jako dowody wydarzeń. W Lilanie wszystko się zmienia. I nawet fakt, że bohaterka znajduje tu przyjaciółkę oraz chłopaka, który jej się podoba, nie zmienia poczucia mroku. Aniela zachowuje się bardzo dziwnie – sugeruje groźne tajemnice i podpowiada, czego od przybyszów oczekuje Lilana. Sugestywność jej postępowania jest tak wielka, że Natalia daje się przekonać – już nie zazna spokoju. Zwłaszcza że podobno została wybrana, by uratować Lilanę. Dziewczynkę zresztą kusi to, co zakazane i dziwne, potrzebuje ona silnych wrażeń. Już wkrótce nie będzie wiadomo, co jest wytworem jej wyobraźni, a co – rzeczywistością.

„Lilana” to powieść Małgorzaty Strękowskiej-Zaremby o poszukiwaniu siebie. Natalia jest dziewczynką z problemami emocjonalnymi, kreuje sobie otoczenie według własnych potrzeb i wprowadza do codzienności elementy fantazji. Trudno będzie oddzielić prawdę od jej wymysłów, bo autorka wie, jak poprowadzić relację, żeby czytelników wciąż mamić. Natalia wydaje się osobą głęboko nieszczęśliwą: niezrozumiana przez przyjaciółkę – Kaśka twardo stąpa po ziemi i wyśmiewa wszelkie przejawy kreatywności w budowaniu obrazu otoczenia – nie umie znaleźć sobie towarzystwa. Aniela jako jedna z nielicznych trafia w jej orbitę, ale Aniela sama zachowuje się jak dziwaczka, może nawet większa niż Natalia – ma zresztą własny cel w tym, by podporządkować sobie nową. W gronie rówieśników Natalia nie wypada zatem zbyt atrakcyjnie. Z kolei w relacjach z rodzicami coś się psuje w momencie, gdy mama zakochuje się w Lilanie. Przynajmniej tak to wygląda z perspektywy dziecka: dorosła osoba traci głowę dla miejsca, które młodszym wydaje się niebezpieczne – wpada w pułapkę i wciąga w nią całą rodzinę. Natalia ma powody do niepokoju – albo sama je sobie stwarza. Strękowska-Zaremba pisze książkę dość mroczną i wypełnioną smutkiem, nie pozwala czytelnikom odgadnąć, co naprawdę się stało, za to budzi ciekawość dalszego ciągu. Odnosi się do kwestii szczęścia i do rozpadu rodziny, do poczucia wyobcowania i samotności nawet wśród bliskich – więc bez większego problemu trafi do nastoletnich czytelniczek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz