czwartek, 12 września 2019

Gayle Forman: Nie wiem, gdzie jestem

Prószyński i S-ka, Warszawa 2019.

Zmiana

Życie każdego człowieka zależy od przypadków i Gayle Forman próbuje to pokazać w swojej najnowszej powieści „Nie wiem, gdzie jestem”. Akcentuje też, jak zwykle w książkach dla młodzieży, rolę przyjaźni, która pokona wszelkie trudności. Towarzyszy trojgu młodych ludzi w przełomowym dla nich dniu i obserwuje wewnętrzną przemianę każdego z osobna – nastolatki przekonują się, jak ważne jest towarzystwo i zrozumienie, a także – że z każdych opresji da się wyjść, wystarczy tylko obecność kogoś, kto zrozumie troski. Oferuje autorka czytelnikom historię wzruszającą i nieco sentymentalną, ale jednocześnie mocno gra na emocjach i sprawia, że od relacji nie da się uciec.

Najpierw Freya. Freya ma zostać gwiazdą muzyki, jest w trakcie nagrywania swojej debiutanckiej płyty. Umiejętnie prowadzona przez doświadczonego menadżera zdobywa popularność i staje się idolką tłumów. Nikt nie wie, jaką cenę płaci za sławę: Freya aktualnie nie może dogadać się z matką, a obrażona na nią siostra od dawna się nie odzywa. Ni z tego ni z owego dziewczyna traci głos i nie może dokończyć pracy nad płytą: to może oznaczać koniec. Tymczasem Freya ma niską samoocenę i wydaje jej się, że musi dokonać czegoś wielkiego, żeby ludzie ją kochali. Jest spragniona wyrazów uznania i zapewnień o przyjaźni, choćby i fałszywych. Przynajmniej dopóki nie zrozumie, na czym polega prawdziwa przyjaźń i prawdziwe więzi z rodziną. Freya ma sporo do stracenia, ale może też mnóstwo zyskać, jeśli tylko pojmie, co liczy się najbardziej. Nathaniel to chłopak, który przestał wierzyć, że życie może zaoferować mu coś dobrego. Rozpadł się jego świat i bohater nie wie, co ma ze sobą zrobić. Udało mu się przetrwać kilka tygodni, ale przyszłość, nawet ta najbliższa, przeraża. Nathaniel dotarł do momentu, w którym nie potrafi poprosić o pomoc – odwykł od ludzi w czasie, gdy z ojcem tworzył „dwuosobową drużynę”, ale tej pomocy bardzo potrzebuje. Jest jeszcze Harun, homoseksualista, który właśnie dowiedział się, że w życiu jego chłopaka nie ma dla niego miejsca. Jako jedyny wierzy naiwnie, że wszystko da się jeszcze naprawić i że może zdarzyć się cud, który sprawi, że ukochany zmieni zdanie. Harun powinien jednak nabrać odwagi, żeby porozmawiać z rodzicami o swojej orientacji – na razie zwodzi ich obietnicą znalezienia sobie odpowiedniej żony. Dopóki nie pogodzi się sam ze sobą, nie będzie mógł stawić czoła wyzwaniom świata.

Prosty zbieg okoliczności sprawia, że ta trójka wpada na siebie w parku – i wikła się w splot wydarzeń, w wyniku którego nie może już funkcjonować samodzielnie. Stopniowo bohaterowie przekonują się, jak to jest mieć przyjaciół: wystarczy jeden dzień, żeby w życiu każdego z nich sporo się zmieniło. Gayle Forman jak zwykle dostarcza czytelnikom mnóstwa wrażeń i przeżyć. Tym razem stawia na bardzo prostą narrację, jej książka ma niemal filmowy charakter od samego początku: nie ma tu miejsca na rozbudowane opisy ani przesadzone analizy refleksji postaci, liczą się za to trafne obserwacje, gesty, które wiele mówią o bohaterach i sytuacje, które rozjaśniają całość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz