wtorek, 23 kwietnia 2019

Dr Matthew Walker: Dlaczego śpimy. Odkrywanie potęgi snu i marzeń sennych

Marginesy, Warszawa 2019.

W nocy

Sen inspiruje. We śnie przychodzą do głowy najlepsze pomysły – nie tylko artystom, bo pojawiają się też rozwiązania dla uczonych. Znane są anegdotyczne opowieści o tym, jak po przespanej smacznie nocy dochodziło do przełomowych odkryć. Ale nawet zwykli ludzie – przeciętni czytelnicy tomu – zaobserwują zbawienny wpływ snu na organizm. Dr Matthew Walker przekonuje, że warto zadbać o zdrowy sen – i jak to uzyskać w dzisiejszych czasach. Trochę chce u być przewodnikiem dla odbiorców, zwracać uwagę na przemiany społeczne oraz technologiczne, które zakłócają naturalny wypoczynek. Nie będzie odwoływać się do interpretacji marzeń sennych ani do teorii świadomego śnienia (chociaż o obu tych sprawach napomyka). Nie będzie się rozwodzić nad wyborem odpowiedniego łóżka (ale już kwestią wychłodzenia sypialni oraz wychładzania się ciała przed spaniem – jak najbardziej, zwłaszcza że to rozwiązanie, które sprzeczne jest z obiegowymi sądami). Gromadzi fakty i drogi do ich odkrywania – bardzo trudno jest przecież dowiedzieć się czegoś o śnie jako takim. Sen to fazy REM oraz NREM, sen to wczesne (zbyt wczesne!) pobudki – i tu temat możliwości w tym zakresie przedstawicieli różnych pokoleń. Pada rozróżnienie na skowronki i sowy – oraz propozycje związane ze zmianami w systemie pracy, tak, żeby jak najlepiej wykorzystać warunki ludzi, naturalne (genetyczne) predyspozycje. Niby używa argumentów, które przekonają pracodawców, jak sprawić, żeby podwładni byli wydajniejsi, bardziej pomysłowi lub energiczni. W rzeczywistości chodzi mu o poprawienie jakości snu, więc i w konsekwencji – stanu zdrowia społeczeństwa. Wśród wskazówek dla czytelników znajdzie się nawet proste poradnikowe wyliczenie – coś dla fanów zwięzłości i samorozwojowych lektur. Autor opowiada o komforcie snu, czasie wypoczynku, o rodzaju światła. Osobny temat to środki nasenne – Walker wie, że nie istnieje na razie specyfik, którego działanie sprzyjałoby dobremu spaniu. Edukuje odbiorców przez szereg ciekawostek albo przykładów z życia wziętych, do tego dodaje też opowieści mrożące krew w żyłach. Wyraziste alb wstrząsające mają funkcję mnemotechniczną. Często autor wraca do motywu senności za kierownicą – zależy mu bardzo na tym, żeby wyeliminować ten rodzaj niebezpieczeństwa na drogach. Stąd mnóstwo komentarzy, porównań, które przemówią do czytelników. Autor nie ma w tym zagadnieniu żadnych oporów, żeby straszyć ludzi – wie, że działa w słusznej sprawie, może przyczynić się do polepszenia sytuacji na drogach. Może to idealistyczne podejście, ale jeśli kogoś przekona – warto. „Dlaczego śpimy” to obszerna publikacja utrzymana w popularyzatorskim tonie (widać wpływy z wykładów i retoryczne zabiegi). Trafi jednak do przekonania, uświadomi czytelnikom wiele wartościowych odkryć. Na nowo zafascynuje ich tematyką snu i odpoczynku – w tym wagi zjawiska dla organizmu. Pozwoli zrozumieć, dlaczego niektórzy łatwiej budzą się wcześniej, a inni wolą pracować do późna. Zapewnia ta książka ciekawą realizację tematu snu – pokazuje zagadnienie z różnych stron i pozwala odbiorcom zastanowić się nad znaczeniem wypoczynku w codzienności. W erze wyścigu szczurów zdrowy sen może stać się towarem deficytowym – dr Matthew Walker stara się do tego nie dopuścić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz