niedziela, 9 grudnia 2018

Nikola Kucharska: Zwierzęta, które zniknęły. Atlas stworzeń wymarłych

Nasza Księgarnia, Warszawa 2018.

Przeszłość

Imponująca jest ta publikacja, nie tylko pod kątem rozmiarów. Zabiera dzieci na nietypową wycieczkę po dawnych czasach, przedstawiając im gatunki zwierząt, których dzisiaj się już nie spotka. Rozrywkowy i edukacyjny charakter przysłaniają mocno grozę: w końcu nie trzeba katastrofy: na oczach ludzi wymierają kolejne gatunki, nawet rosnąca świadomość ekologiczna niczego tu nie zmieni. Niektóre zwierzęta znikają za sprawą zjawisk przyrodniczych, wiele jednak – przez bezmyślność ludzi. Nikola Kucharska tworzy “Atlas zwierząt wymarłych” ku przestrodze, ale też po to, żeby zaspokoić ciekawość maluchów. Proponuje prawdziwą przygodę rysunkową, teksty dodają Katarzyna Gładysz, Joanna Wajs i Paweł Łaczek. Każda rozkładówka jest w tomie “Zwierzęta, które zniknęły” spojrzeniem na inny czas (lub inny temat). Autorka przenosi dzieci do czasów dinozaurów, prowadzi dokładne zestawienia prehistorycznych gadów. Twórcy tłumaczą, które zwierzęta żyły w jakim środowisku, czym się żywiły, jak wyglądały, czasami też - dlaczego wyginęły lub jak przystosowywały się do egzystencji w zastanych warunkach. To krótkie notki, jednoakapitowe i raczej pozbawione naukowych szczegółów: bardziej skupiają się na tym, co zaobserwować można na ilustracji tuż obok. Wielkie brawa należą się Nikoli Kucharskiej za pomysł zestawiania stworów na jednym rysunku: stale ma się tu do czynienia z paradami i pochodami zwierząt, które obok siebie egzystować by nie mogły - jednak takie obrazki “zbiorowe” pozwalają dokonywać porównań i – na przykład - sprawdzać, które zwierzęta imponowały rozmiarami, a które wydawały się niepozorne. Co jakiś czas na obrazkach pojawi się też człowiek, żeby jeszcze lepiej móc orientować się w skali.

Na dinozaurach się nie kończy, zwierzęta, które zniknęły to przegląd różnych gatunków i różnych czasów: stopniowo Nikola Kucharska przechodzi do rzeczywistości znanej ludziom, a potem – aż do czasów współczesnych. I tutaj wymienia gatunki, których już się nie spotka, dużo bliższe wyobrażeniom odbiorców. Różne odmiany tygrysów, nosorożców, ale i – ptaków lub motyli – bezpowrotnie odchodzą w zapomnienie. Co pewien czas pojawiają się próby rekonstruowania wybranych gatunków, jednak to nie to samo, co ocalenie gatunku. W związku z tym autorka znajduje w książce miejsce także na przedstawianie zwierząt zagrożonych wyginięciem: pokazuje, jakich stworzeń już wkrótce nie będzie można spotkać. To proces budzenia w dzieciach świadomości ekologicznej, apelowanie o niezbędne zmiany. “Zwierzęta, które zniknęły” to książka bardzo ważna - nie tylko dlatego, że rzuca się w oczy na półkach z literaturą dziecięcą. Picture book tym razem staje się nadzieją na zmiany mentalności w kolejnych pokoleniach.

Każdy prezentowany tu zwierzak ma swój odpowiednik rysunkowy, żeby łatwiej odbiorcy uświadamiali sobie, czym różnią się od siebie poszczególne gatunki albo odmiany. I tak pojawi się między innymi cała strona z tygrysami (każdy przedstawiciel gatunku ma swój numer, rodzaj “przypisu”, więc można też ćwiczyć na książce spostrzegawczość), małpami albo owadami, są tu korowody ssaków i całe szeregi obrazków przedstawiających ptaki. Do tego autorzy uzupełniają opowieść o tabele z ciekawostkami: znajdzie się miejsce na wykazanie nazwisk badaczy i odkrywców dinozaurów, mapka z największymi muzeami poświęconymi dinozaurom i “kopalna mapa świata” z miejscami najsłynniejszych odkryć. Anatomia dinozaurów, ale i... prawdopodobne lub prawdziwe przyczyny wymierania gatunków. Sporo tu ciekawostek, informacji, które w ludziach powinny budzić wyrzuty sumienia, ale też - ciekawość świata. “Zwierzęta, które zniknęły” to książka przesycona informacjami, napisana i zilustrowana tak, by przyciągać. Szczegółowa i pełna faktów nie do przecenienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz