Jaguar, Warszawa 2018.
Zagadki domu
Zaczyna się ta powieść trochę jak "Tajemniczy ogród" dla nastolatków. Młoda dziewczyna, Jane, po śmierci ciotki - swojej opiekunki i powiernicy - trafia do wielkiego domu koleżanki. W rodzinie Kiran wszyscy serdecznie przyjmują nowego gościa, niektórzy chcą nawet flirtować z Jane, a stary pies, Jasper, okazuje jej bezgraniczne zaufanie. Wprawdzie do niektórych pomieszczeń lepiej nie wchodzić - powinny zostać polem działania służby - ale Jane i tak nie może się powstrzymać przed zwiedzaniem. Dość szybko przekonuje się, że wiele tajemnic czeka na odkrycie w najbliższym otoczeniu, a nawet szczera rozmowa z Kiran nie przyniesie potrzebnych wiadomości. Po prostu informacje są rozproszone i trzeba by znaleźć osobny klucz do każdego mieszkańca domu, a potem jeszcze wykazać się detektywistyczną sprawnością w kojarzeniu faktów. Jane jako gość nie czuje się na tyle swobodnie, żeby myszkować u rodziny, która zapewniła jej schronienie. Powoli jednak odkrywa prawdę, a przy okazji dowiaduje się też czegoś o ukochanej ciotce Magnolii, która miała być fotografem morskich głębin. Dziewczyna poza talentami śledczymi (jeszcze nieujawnianymi) ma też specyficzną pasję - tworzy parasolki. Nimi może wyrażać siebie i redukować stres. Parasolki sprawiają, że Jane staje się jeszcze bardziej niezwykła w oczach odbiorców.
W wielkim domu u Kiran dzieje się bardzo dużo. Uwagę wszystkich zaprzątają fałszerstwa dzieł sztuki: tu na ścianach wiszą cenne obrazy, a pod nimi stoją drogie rzeźby - przynajmniej dopóki ktoś się na nie nie połasi. Potencjalni włamywacze zdają się jednak nie niepokoić dorosłych. To tylko jedna z wielu zagadek, które stopniowo pojawiają się w "Niedokończonych światach Jane". Dom to przykrywka dla działalności szpiegowskiej, a agencja zajmuje się dziedziną diametralnie różną od handlu dziełami sztuki. Jane uczestniczy w coraz dziwniejszych wydarzeniach, nie wie, komu może zaufać, a z kim nie powinna rozmawiać o swoich odkryciach. Chociaż sporo wie, bezpieczniej będzie nie przyznawać się do rzeczowych wniosków. Zwłaszcza że i tak domownicy mają nad nią przewagę. "Nieskończone światy Jane" to rozłożysta powieść, w której akcja przechodzi przez różne gatunki: na początku to obyczajówka, która przeistacza się w powieść sensacyjną, a później detektywistyczną, kryminalna zagadka, która miała wybrzmiewać jak nadrzędna, zyskuje rozwiązanie mniej więcej w połowie tomu. Nie wiadomo zatem, czego się po Kristin Cashore spodziewać i do którego momentu jej ufać. Jednocześnie autorka sprawia, że międzygatunkowe przejścia są płynne, a całość zaczyna w narracji nabierać charakteru fantastyki. Mimo objętości nie ma tu ogromnych opisów ani ciągłych analiz przemyśleń bohaterki, akcja opiera się na różnorodnych wydarzeniach i rozmowach - jest to więc tekst z łatwością przyswajany przez młodych odbiorców. Autorka nie pozwala domyślać się rozwoju wypadków, stroni od oczywistości, lubi za to sceny wyraziste i poddające się wieloznacznym interpretacjom.
"Nieskończone światy Jane" to powieść zbudowana na klasycznych filarach, ale wykorzystująca nowe trendy. Propozycja dla tych, którzy lubią historie alternatywne oparte na pozorach realizmu - i bez przekraczania wyraźnych granic między światami. Cashore ma imponujący pomysł i talent do snucia wielkich narracji, nie będzie więc mieć problemu z przekonaniem do siebie czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz