Bukowy Las, Wrocław 2018.
Co kryje człowiek
Ludzkie ciało skrywa wiele tajemnic i to sprawia, że nawet ci, którzy nie lubili uczyć się biologii, chętnie sięgają po ciekawostki z zakresu anatomii. Popularnonaukowe publikacje dostarczają wiadomości i pośrednio wprowadzają też w świat medycyny. Zwłaszcza gdy za prezentowanie zagadnień bierze się lekarz z zacięciem literackim. Gavin Francis łączy w swojej opowieści doświadczenia zdobyte podczas praktyki lekarskiej, fachowe informacje i gawędę, wartką opowieść o kolejnych partiach ciała. Zaczyna od głowy i przesuwa się w dół, by podróż zakończyć na stopach. Zajmuje się w ramach każdego zagadnienia detalami, unika raczej uczenia odbiorców biologii. Bardziej kuszą go jako autora konkretne przypadki, ekstremalne doświadczenia, schorzenia o gwałtownym przebiegu - jednostkowe, a nie uogólniane. Sam boryka się z problemem łączenia zawodów medyka i pisarza. Jako lekarz nie może zawieść zaufania pacjentów, musi zadbać o ich anonimowość i odrzucić plotkarski ton. Jako pisarz - gromadzi wydarzenia pouczające, przestrogi albo anegdoty, stara się dać czytelnikom do zrozumienia, że rzecz dotyczy konkretnych i zupełnie zwyczajnych osób. Zdarza się to co prawda dość rzadko, że przypadki z izby przyjęć służą wzbudzeniu choćby drobnego uśmiechu, ale nigdy nie wiąże się to z chęcią ośmieszenia pacjenta, za to niezmiennie oznacza fascynację ciałem ludzkim i jego możliwościami. Gavin Francis próbuje udowodnić czytelnikom, jak wiele pasjonujących odkryć czeka lekarzy w zetknięciu z poszczególnymi historiami chorób. Sam uczestniczy w najróżniejszych wydarzeniach - od słuchania tętna płodu w łonie matki po zszywanie ręki człowieka podającego się za kieszonkowca (znęcającego się w dodatku nad żoną). Raz próbuje uratować młodą dziewczynę po ataku astmy, to znowu tłumaczy, dlaczego stopa ma być "wynalazkiem" najbardziej definiującym człowieka, albo rozpisuje zasadę oddawania nerki bliskim.
W "Podróżach po ludzkim ciele" Gavin Francis rezygnuje ze szczegółowego przepisywania podręczników do anatomii. Odrzuca teorię, wiadomości możliwe do sprawdzenia i nudne w lekturze rozrywkowej. Niepotrzebne są mu popisy erudycyjne, nacisk kładzie autor za to na osobiste doświadczenia. Czasami oznacza to tematy trudne do przejścia dla odbiorców, Gavin Francis nie przymyka bowiem oczu przy patologiach, co bardziej skomplikowanych ranach i rodzajach interwencji chirurgicznych. Nie zajmuje się zewnętrzem, wyglądem części ciała, za to od razu rzuca się na opisywanie tego, co umknie zmysłom, uwielbia analizowanie fragmentów operacji, opowiadanie o wyglądzie narządów. NIe jest to jedyny element relacji, natomiast książka przez tego typu wyznania nie wszystkim spodoba się w takim samym stopniu. Autor, żeby połączyć nad lekturą przedstawicieli różnych grup, o ludzkim ciele raz opowiada przez pryzmat medycznych patologii, raz - przez nawiązania do dzieł literackich, sztuki czy frazeologii. Zapewnia to twórcze urozmaicenie, a i zestaw inspiracji: w końcu nie każdy zastanawia się nad tym, że można interpretować utwory przez pryzmat biologii i odkryć naukowych. Człowiek od stóp do głowy opisany jest tu fragmentarycznie, rozmiar książki nie pozwoliłby na syntezę, zresztą od tomów popularyzujących wiedzę nie oczekuje się nawet pełnego omówienia problemu. Gavin Francis może za to zaintrygować odbiorców, wskazać im kilka tematów wartych uwagi. Pomaga zrozumieć pracę lekarzy i ich postawę wobec chorych (to, co pacjentom wydaje się wstydliwe czy wstrętne, dla medyka wcale takie być nie musi, krępujące nawet badania mają przecież ważny cel). Ludzkie ciało jako obiekt obserwacji lekarza i wnikliwego pisarza jednocześnie to motyw, którego pominąć nie wolno. Fakt, że autor skupia się na detalach, a nie próbuje doprowadzić do wyczerpania tematu, zamienia tom w zestaw wielowymiarowych felietonów nie tylko dla przyszłych medyków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz