niedziela, 12 listopada 2017

Poczytaj mi, mamo. Księga ósma

Nasza Księgarnia, Warszawa 2017.

Przy dziecku

Na książki z tej serii dzieci i dorośli czekają niecierpliwie. Te pierwsze – bo otrzymują zestaw wybitnych lektur, uniwersalnych, tworzonych przez najlepszych autorów i ilustratorów, ciekawe przygody i nietypowe – czy wręcz nieznane dzisiaj ze względu na zmieniające się mody – tematy. Ci drudzy mają szansę powrotu do doskonale pamiętanych z dzieciństwa historyjek. Każdy mały fan serii Poczytaj mi, mamo w pewnym momencie rozstawał się ze zbiorem kwadratowych zeszytów, oddając je młodszemu rodzeństwu. Teraz można odbyć sentymentalną podróż i odkryć, jak dobrze, mimo wieloletniej przerwy, pamięta się tamte opowieści. „Poczytaj mi, mamo. Księga ósma” to zestaw dzieł drobnych lecz sugestywnych, z różnych powodów wartościowych. Po raz pierwszy też pojawia się tu historia pierwotnie w tej serii nie wydana, ale wpasowana w cykl i znana rodzicom – „Kurczak” Małgorzaty Musierowicz. W tej bajce mały i słaby chłopczyk odkrywa, dlaczego niektórzy znęcają się nad słabszymi i dochodzi do ważnego wniosku. Małgorzata Musierowicz zdziała przenikliwą obserwacją więcej niż wychowawcy czy pedagodzy – przypadek Kurczaka mocno zapada w pamięć. Obok „Kurczaka” widnieje tu klasyka absolutna, czyli „Kaczka dziwaczka” Jana Brzechwy oraz odwołanie do legendy o Panu Twardowskim (to z kolei bajka, która pewnie dzisiaj nie mogłaby się ukazać jako pierwodruk ze względu na przywoływanie diabła przez bohatera). Zdarza się tu dowcip absurdalny (kaczki, które chcą dostać ubrania i buty, ale nie wiedzą, że za wszystko trzeba płacić), jest kolejna „arabska” historyjka Zdzisława Nowaka. Scenki wychowawcze to „Bieg z przeszkodami” (zajączek, któremu nie chce się wstawać rano z łóżka, przez swoich przyjaciół codziennie musi ścigać uciekającą pierzynę) oraz „Biuro paszportowe” (to przegląd gatunków ptaków odlatujących na zimę). Baśniowy kształt ma i „Domek zapomnienia” z próbą ucieczki od trosk innych – a i od możliwości niesienia pomocy – i „Księżyc nad Warszawą”, typowa dobranockowa i wyciszająca relacja. Dzisiaj szczególnie aktualny wydaje się „Placek Zgody i Pogody” (chociaż żaden współczesny mały bohater nie dostałby do ręki dużego noża do posiekania masła z mąką). Autorzy tych krótkich historii są bardzo zaangażowani w codzienne problemy dzieci – zarówno te domowe, jak i w gronie rówieśników. Przywołują tradycyjne baśniowe istoty lub antropomorfizują zwierzęta, uciekają do obcych światów i zamieniają perspektywę. Budują relacje szczere i przez to przekonujące. Tom został tak skonstruowany, by znaleźli coś dla siebie fani realizmu i nonsensów, dzieciom pokazuje się nie tylko różne style ilustrowania, ale też różne formy tworzenia tekstów – od rymowanek przez prozę rymowaną po opowiadania z eksponowanymi partiami dialogowymi. Nietrudno zrozumieć, dlaczego każdy kolejny tom z serii Poczytaj mi, mamo traktowany jest przez odbiorców jak prawdziwy skarb i wielki prezent – to nie tylko zestaw wspomnień, które teraz można dzielić z własnymi pociechami, ale zbiór wartych ocalenia utworów, przygotowywanych ze znawstwem psychiki najmłodszych, z czytelnymi przesłaniami i wielką wyobraźnią. Przyjemnie się je czyta, bez względu na wiek. Reprinty umożliwiają też cieszenie się szatą graficzną, a nawet informacjami wydawniczymi. Nasza Księgarnia najlepiej połączyła w lekturze pokolenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz