piątek, 17 listopada 2017

Oriana Fallaci: Tylko ja mogę napisać swoją historię

Świat Książki, Warszawa 2017.

Życie i twórczość z fragmentów

Oriana Fallaci w tej książce wspominana jest przez autobiograficzne wyznania, wspomnienia wyjmowane z tekstów, wywiadów lub niepublikowanych fragmentów (wyłuskiwanych z notatek czy maszynopisów). To ostatnie uzasadnia potrzebę sięgnięcia po mozaikowy tom, fanom bowiem przecież te motywy i tak będą znane. „Tylko ja mogę napisać swoją historię” to publikacja zwarta, o starannie przemyślanej kompozycji, a tworzona z naprawdę niewielkich cytatów sklejanych w całe tematyczne rozdziały. Jeden trop zajmuje tu życie prywatne autorki. Oriana Fallaci sięga do motywów z dzieciństwa, opowiada o swoim domu, zasadach wychowania, edukacji czy o matce – ta zresztą przewija się w zapiskach długo, jako że była dla autorki szczególnie ważna. Sporo miejsca zajmuje krótka i intensywna miłość do tragicznie zmarłego Alekosa, tu podkreśla się charakter tego związku, siłę przywiązania i wartość relacji międzyludzkich. Przy okazji z tematu płyną kolejne, już bardziej uniwersalizowane zagadnienia – chęć posiadania potomstwa czy stosunek do małżeństwa. I to wydaje się łącznikiem między prywatnymi a ogólnymi sprawami. Drugim tropem stają się tematy ważne społecznie i często kontrowersyjne. Nie zabraknie tu opowieści o terroryzmie czy o losie kobiet w krajach muzułmańskich. Ale powraca i zagadnienie aborcji, feminizmu, wyprawy na Księżyc, wojen, wolności czy patriotyzmu – wachlarz poruszanych tematów jest bardzo szeroki i stanowi swoisty przekrój pisarstwa i dziennikarskich poszukiwań Oriany Fallaci. Pod tym względem zbiorem przedstawia dużą wartość dla tych, którzy chcieliby zyskać błyskawiczne rozeznanie w jakości wywodów. Osobną kwestię w książce zapewniają liczne i ciekawe refleksje autotematyczne – Oriana Fallaci, która od dziecka chciała być pisarką, pokazuje drogę do realizacji tego marzenia, walkę ze stereotypami i wdrukowanymi w podświadomość ograniczeniami, omawia też dziennikarskie doświadczenia czy zadania i wyzwania dla korespondenta wojennego.

„Tylko ja mogę napisać swoją historię” to książka oparta w pierwszej warstwie na chronologii – czas warunkuje rozłożenie poszczególnych rozdziałów. Rozdziały z kolei stanowią tematyczne całostki budowane z pojedynczych akapitów-cytatów. Niemal każdy akapit to sięgnięcie do innego źródła (starannie w przypisach odnotowanego i z zaznaczeniem ewentualnych skrótów, tak, by nie można było zarzucić manipulacji i by czytelnicy bez większego trudu dotarli do potrzebnych tekstów). To rozwiązanie nie wprowadza chaosu, przeciwnie, zapewnia esencjonalność treści i przyczynia się do zwiększenia zainteresowania lekturą. To coś dla czytelników lubiących skrótowe przeglądy tematów oraz stylistyki, może zatem zostać publikacja potraktowana jako próbka pisarskich i publicystycznych talentów Oriany Fallaci oraz zakresu zainteresowań – czyli wręcz reklama twórczości. Umożliwi szybkie zorientowanie się w tematach, zapewni też wartościową lekturę – a czasami i chęć polemiki, bo przecież Oriana Fallaci miejsca na wątpliwości w samej argumentacji nie pozostawiała. Nie da jedynie podglądu konstrukcji argumentacyjnych, budowania systemu przekonań – ale jeśli książka zdobędzie nowych fanów dla nieżyjącej już autorki, spełni swoją rolę. Nie musi być traktowana jak szukanie tego, co jeszcze się sprzeda i żerowanie na nazwisku. Została z pomysłem ułożona i jako taka nie budzi zarzutów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz