Egmont, Warszawa 2017.
Nauka liczenia
Podczas gdy prawdziwą zmorą wielu tych, którzy chcieliby zaistnieć na rynku wydawniczym jest brak pomysłów na publikacje, Marianna Oklejak bez wahania wraca do absolutnie podstawowych motywów i zjawisk. Kartonowa publikacja „Liczby” to prezent dla tych, którzy cenią sobie design w każdej dziedzinie życia. Na dobrą sprawę niewiele nowych treści wnosi autorka do zwykłych zajęć z małym dzieckiem – mimo że tworzy publikację, która z powodzeniem funkcjonować może również poza granicami kraju. Tematem tej książeczki są liczby, a dokładniej dziewięć cyfr i liczba 10, czyli standard w podstawowych umiejętnościach maluchów. Każda rozkładówka składa się z kilku części. Najbardziej przyciąga wzrok duża cyfra lub liczba wypełniona kolorowym deseniem. Ozdobą i treścią jednocześnie są jej nazwy w czterech językach umieszczone w czterech rogach strony – po angielsku, niemiecku, francusku i hiszpańsku. Oczywiście na środku jest też polska nazwa. Drugą stronę na każdej rozkładówce zajmuje to, co również można przewidzieć: zbiór rzeczy, ludzi, motywów, które pomagają ćwiczyć liczenie (i unaoczniają, co dana liczba naprawdę oznacza). Łączy zatem ów zbiór abstrakcyjne pojęcie z konkretem, umożliwia sprawdzenie w praktyce, do czego właściwie potrzebne są liczby i kiedy się ich używa. Nie jest to zabieg odkrywczy czy nowy, to standard w procesie edukowania najmłodszych. Marianna Oklejak jednak popisuje się nie w treści, a w warstwie graficznej. Po znakomicie przyjętym tomiku „Cuda wianki” kontynuuje inspirację folklorem. Sięga w ten sposób po zagadnienie niezbyt często wykorzystywane w twórczości dla dzieci (nawet dorosłych, pomijając przelotne mody, trudno nim zainspirować). Jednak Marianna Oklejak nie zwraca uwagi na trendy w ilustrowaniu tomików dla dzieci – i całe szczęście, bo dzięki temu może zaproponować coś nowego i unikatowego.
Tomik z pozoru wygląda jak większość kartonówek – z intensywnie barwionymi stronami i wyraźnymi (chociaż pozbawionymi komiksowego podkreślenia konturów) motywami rysunkowymi. Do liczenia służą autorce tematy charakterystyczne dla twórczości ludowej i lokalnej kultury. Mogą to być dwa buty z ludowego stroju, ptaki charakterystyczne dla malowanek, wycinanek lub zabawek, mogą być kolorowe pasy, bogato haftowane ubrania, dziecięce zabawki – bardzo odmienne od tego, co znają dzisiejsze maluchy. Zatem poza standardowym przeglądaniem kartek, które z racji kolorów przykuwają wzrok i uwagę, można też zająć się odkrywaniem dodatkowych treści. Rodzice mogą podsuwać pociechom kolejne ilustracje, zaplanować wizytę w pobliskim muzeum lub wymyślać związane z folklorem zabawy. Mogą opowiadać, pokazywać i zachęcać dzieci do samodzielnego tworzenia – to publikacja, która zdecydowanie zachęca do kreatywności. Marianna Oklejak pozostaje przy tym ilustratorką, która nie idzie na kompromisy: tak dobiera desenie i motywy, żeby prezentować swoje możliwości graficzne. „Liczby” to tomik, w którym temat jest wtórny – służy do artystycznych popisów, eksponowania pomysłowości i talentu. Marianna Oklejak jest autorką, której warto zaufać – najpierw dała się poznać jako ilustratorka bestsellerowej serii o przygodach Basi, teraz już jej nazwisko jest rozpoznawalne – podobnie jak styl. Zainteresowanie folklorem i ludycznością to kolejny wyznacznik jej twórczości. „Liczby” udowadniają, że da się połączyć pozornie dorosłe graficzne tematy z edukacją najmłodszych – i z zabawą dzieci oraz dorosłych. To tomik wartościowy, bardziej nawet ze względu na artystyczne pomysły autorki niż przeznaczenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz