piątek, 8 września 2017

Dariusz Tuzimek: Legia to jest potęga

Egmont, Warszawa 2017.

Kibice

Seria biografii piłkarzy zapoczątkowana przez Yvette Żółtowską-Darską po przejściu tej autorki do innego wydawnictwa skręciła w nową stronę. „Legia to jest potęga” Dariusza Tuzimka ma wprawdzie etykietkę Kluby wszech czasów i zapowiada kolejny podgatunek cyklu, ale nawiązuje do bestsellerowych pozycji samą formą. Nie ulega wątpliwości, że małym kibicom Legii ten tomik sprawi sporo radości – będzie następną publikacją gadżetową i prezentem dla fanów.

Dariusz Tuzimek tym razem rezygnuje z nachalnego pouczania i wychowywania małych odbiorców, wszystkie siły poświęca na to, by pokazać, czym jest wierność klubowi i na czym polega magia i piękno wspólnego kibicowania. Legia jest dla niego klubem wyjątkowym, czymś więcej niż tylko grającą w piłkę z różnymi wynikami drużyną. Legia to klub, na przykładzie którego można się uczyć organizacji i wychowywania całych pokoleń fanów. Na wewnętrznych stronach okładki (wyklejkach) mieszczą się przyśpiewki kibiców (oczywiście te pozytywne), środek tomu to spora prezentacja: historii klubu, wybranych zawodników, legendarnych piłkarzy, pomysłów na promocję… Książka kończy się zestawieniem sylwetek zawodników: Tuzimek kieruje się chwytami „kolekcjonerskimi”, proponuje dzieciom strony ułożone jak karty z zawodnikami, dostarcza kibicom aktualnej wiedzy w pigułce. Zanim to jednak nastąpi, zajmuje się odpowiedzią na pytanie, dlaczego właściwie poświęcać czas i energię Legii i co takiego jest w tym klubie, że zrzesza fanów w różnym wieku.

Autor wybiera wygodną dla siebie formę. Stawia się w pozycji eksperta, który wyjaśnia historię klubu małemu Antkowi. Fabularyzuje opowieść: w deszczowy dzień u dziadków Antek dostaje pozwolenie na szukanie skarbów na strychu. Przegląda pudła z pamiątkami ojca, a znajduje tam między innymi zeszyt z informacjami o piłkarzach Legii oraz robiony na drutach szalik w barwach klubowych. To wstęp do rozbudowanej relacji, bo Antek zaczyna zadawać pytania i interesować się znaleziskiem. Żeby nie było zbyt nudno, Dariusz Tuzimek wprowadza jeszcze jedną, bardziej bajkową postać. Aigel to znaleziony w pudle szalik, który ożywa, staje się maskotką i drugim ciekawskim obdarzonym znacznie większą ekspresją niż Antek. Aigel razem z Antkiem na zmianę zadaje pytania lub dziwi się informacjom, docieka, chcąc lepiej zrozumieć tematy związane z Legią i kibicowaniem.

Tuzimek zajmuje się tym, co na boisku i trybunach. Rozszyfrowuje skróty związane z klubami, tłumaczy, czym jest „żyleta” – i dlaczego kibice mają się wzajemnie szanować. Pokazuje, za co cenieni są kolejni piłkarze, opowiada o ewolucji strojów, o muzeum Legii oraz o szkółkach dla najmłodszych. Wprowadza do tomiku wiele ciekawostek dotyczących drużyny: w końcu stara się pokazać, dlaczego Legia zasługuje na miano wyjątkowego klubu. Aigel i Antek pilnie słuchają i wyciągają wnioski. Specjalnej dramaturgii tu nie ma, ale też trudno byłoby się jej spodziewać w takiej opowieści. Tuzimek dość dobrze radzi sobie z „dialogową” narracją, a tekst jest rozdmuchany za pomocą dużej interlinii. „Legia to jest potęga” to tomik wypełniony zdjęciami. Serie kolorowych stron służą przedstawianiu archiwalnych zdjęć, dynamicznych i niosących nowe treści, ale i sam tekst przecinają fotografie o charakterze informacyjnym. Dzieci przekonają się, jak dawniej wyglądała gra w piłkę nożną, a te, które kibicują Legii, poczują dumę ze wspólnoty z klubem. Piłka nożna to temat atrakcyjny dla małych kibiców, nawet tych, którzy na co dzień nie garną się do czytania. Dariusz Tuzimek przedstawia im opowieść o klubie, w którym dzieje się wiele.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz