piątek, 19 maja 2017

Zofia Wojtkowska: Wiek ambasadora. Opowieść o życiu Edwarda Raczyńskiego

Iskry, Warszawa 2017.

Kariera i dom

Niewiele mówi się na lekcjach historii – ale i w mediach – o Edwardzie Raczyńskim: z niepamięci wydobywa tę postać Zofia Wojtkowska dzięki eleganckiej i ze smakiem napisanej biografii „Wiek ambasadora”. To kolejna publikacja w historyczno-życiorysowym cyklu Iskier, na którą trzeba zwrócić uwagę, podkreśla mocną pozycję, jaką to wydawnictwo wypracowało sobie całą serią biograficznych opowieści. Edward Raczyński staje się wręcz wymarzonym bohaterem takiego dzieła – nie tylko ze względu na prowadzone przez niego wspomnienia, ale i za sprawą konsekwentnego realizowania życiowych planów i robienia dyplomatycznej kariery za granicą. Co ciekawe, mimo prezydentury Raczyńskiego na uchodźstwie u schyłku jego życia, Zofia Wojtkowska woli tytułować go ambasadorem (choć w pierwszych latach życia to naturalnie „Edzio”). Potrafi dostosowywać ton relacji do omawianych wydarzeń i sprawdza się jako autorka, która równie przekonująco opowiadać będzie o polityce i dyplomacji, jak i o życiu prywatnym bohatera tomu.

Zresztą – pomijając oczywiście początki dzieciństwa – od prywatności zaczyna, co jest najlepszym sposobem na zachęcenie odbiorców do czytania. Tu Raczyński pisze (słabe) wiersze, tu przygotowuje się do wypełnienia obowiązków brata – i poślubienia jego byłej narzeczonej, tu wreszcie poznaje swoją pierwszą żonę, Joy Markham i mocno przeżywa stratę kolejnych nienarodzonych dzieci. Autorka najpierw pozwala polubić Edwarda Raczyńskiego jako człowieka, dopiero później powoli wprowadza odbiorców w meandry polityka, tłumacząc, jakie umiejętności umożliwiały bohaterowie wejście w tę rzeczywistość. Ma czas na przedstawienie pierwszych stopni kariery, zanim do codzienności wedrze się wojna. Wojtkowska śledzi poczynania Edwarda Raczyńskiego, próby dodawania otuchy rodakom, albo działania w celu zapewnienia rzeczywistej pomocy. Bardzo skrupulatnie odtwarza autorka nie tylko fakty, ale i uczucia czy przeżycia bohatera tomu, czerpiąc z jego zapisków. Nie wprowadza ich na prawach cytatu, ale wtapiając z jego zapisków. Nie wprowadza ich na prawach cytatu, ale wtapia w tekst, który dzięki temu nabiera barw i staje się dla czytelników bardziej przejmujący i osobisty. To nie sucha prezentacja dyplomaty, a wielowymiarowy portret człowieka żywo zainteresowanego losami ojczyzny. Raczyński niemal na oczach czytelników staje się postacią godną zaufania: w wybranych zadaniach sprawdza się ze względu na cechy charakteru oraz świadomość obowiązków.

Zofia Wojtkowska nie zapomina o rodzinie bohatera – monitoruje, co dzieje się z drugą żoną oraz córkami – w końcu ambasador chce wychowywać je w Wielkiej Brytanii na Polki. Do tematu bliskich wraca z całą serdecznością, prywatności odbiorcom nie skąpi, wiedząc, że to te motywy najlepiej sprawdzą się przy ocieplaniu wizerunku bohatera. Zresztą to Wojtkowskiej wychodzi znakomicie – wystarczy, że zwraca uwagę na odczucia postaci, wskazuje wahania przy podejmowanych decyzjach, lub odwrotnie – podkreśla pewność siebie, kiedy trzeba. Dzięki temu może stworzyć obraz bardzo ludzki. Dodaje do niego narrację w tonie niemal osobistym (a przecież cały czas obiektywną i rzeczową) i już może przekonać do czytania nie tylko zainteresowanych historią odbiorców. „Wiek ambasadora. Opowieść o życiu Edwarda Raczyńskiego” to książka pełna nieznanych szerzej szczegółów, możliwość podejrzenia od kulis kolejnych etapów kariery dyplomatycznej, ale też życia rodzinnego. Wojtkowska nie narusza prywatności, jest w zbieraniu materiałów delikatna – ale wie, jak opowiadać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz