Wilga, Warszawa 2017.
Pomysły na zabawę
„Kumplobook. Dogrywka” to tomik przeznaczony dla maluchów, które przedkładają życie towarzyskie nad gry komputerowe (lub dla tych dzieci, które właśnie należy odciągnąć od komputerów, żeby nie zatraciły umiejętności społecznych). Nie straszy ilością tekstu do przeczytania, za to zawiera bardzo dużo gier i zabaw – w tym klasycznych – do spędzania czasu z przyjacielem-kumplem. Po krótkim wyjaśnieniu, kim jest prawdziwy kumpel (może to być próba przypomnienia kilkulatkom, albo uświadomienia, dlaczego z niektórymi milej spędza się im czas), przychodzi seria rozrywek. Żeby lepiej korzystać z książki i nie oszukiwać podczas zadań wymuszających rywalizację, należy najpierw wyciąć z okładki murek do odgradzania swojej części tomiku. Będą tu oczywiście zadania wymagające współpracy, ale wszelkie „wyścigi” powinno się realizować bez podglądania. „Kumplobook. Dogrywka” to sposób na zabicie nudy.
Autorzy (tekst – Joanna Gorzelińska, ilustracje – Krzysztof Kiełbasiński) postawili na klasyczne wyzwania, które poprzednie pokolenie znało i którymi wypełniało czas. Są tu więc krzyżówki, wykreślanki słowne, labirynty, szukanie różnic, państwa-miasta i statki, układanie wyrazów z liter, łączenie kropek, rebusy, projekty czy test wiedzy o kumplu (niepotrzebnie rymowany, bo zaciemnia to sedno kolejnych pytań). Jedno dziecko wypełnia jedną stronę, drugie otrzymuje bliźniacze zadanie po swojej części rozkładówki – może to być również dobre rozwiązanie dla rodzeństw. Poza tymi zadaniami wprowadzone do książki zostały zabawy wspólne – kółko i krzyżyk na deser, na okładce. A oprócz tego stworzenie mikrosystemu w słoiku z ziemią, szyfr literowy, segregowanie śmieci, wspólnie kręcony film czy mapa okolicy z ważnymi dla kumpli miejscami. Joanna Gorzelińska zachęca do wyjścia z domu i do oderwania się od elektronicznych gadżetów, udowadnia, że czas spędzony z przyjacielem to najlepsza przygoda. „Kumplobookiem” próbuje budować porozumienie między maluchami, przyzwyczaja je do naturalnego kontaktu i przypomina, że to najlepsze antidotum na nudę. Jeśli dzieci nie znają lub nie pamiętają proponowanych tu rozrywek, „Kumplobook” będzie dla nich prawdziwą kopalnią pomysłów. Do tego może ten tomik przyczyniać się do ćwiczenia refleksu czy skupienia, łamigłówki literowe zawyżają niepostrzeżenie dla dziecka poziom trudności. To przyjemne wyzwanie.
Krzysztof Kiełbasiński stawia na komiksowy styl – kumpesą wyluzowani, momentami nawet zblazowani, miny postaci mają rozśmieszać dzieci – ale kiedy do zapełnienia jest większa część strony, nie zagadką, a kumplem, Kiełbasiński decyduje się na proste powiększenie rysunku. Proponuje za to naprawdę trudne labirynty, przy których trzeba będzie posłużyć się ołówkiem, żeby odkryć drogę. „Kumplobook. Dogrywka” to tomik dla dzieci, które już chodzą do szkoły i są na początku przygody z edukacją. Pomaga więc ćwiczyć zdolności manualne, umiejętność czytania i pisania. Nade wszystko – wytwarza więzi społeczne.
Założeniem tomiku jest interaktywność, dlatego też autorzy mogą sięgać po klasyczne rozwiązania. Już samo ich podwojenie na rozkładówkach wystarcza jako oryginalne podejście do tematu. „Kumplobook” to książka, której po prostu nie wolno rozwiązywać w samotności. Nawet gdyby ktoś akurat nie miał ochoty na towarzystwo – przekona się, że zabawa staje się znacznie lepsza, gdy można ją z kimś dzielić. Jednocześnie „Kumplobook” to książka jak zeszyt ćwiczeń – trzeba ją uzupełniać, pisać po niej i rysować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz