niedziela, 8 stycznia 2017

Jim O'Connor: Kim jest Bob Dylan?

Prószyński i S-ka, Warszawa 2016.

Tajemnice

Literacka Nagroda Nobla dla Boba Dylana stała się dla tego twórcy przepustką do serii Wielcy i sławni. Tomik „Kim jest Bob Dylan” pojawia się jako dziewiąty tomik cyklu minibiografii dla najmłodszych, mimo że w życiorysie bohatera wiele jest niewiadomych. Iim O’Connor nie potrzebuje jednak przeprowadzać dziennikarskiego śledztwa – wystarczają czasami wzmianki o dużym stopniu ogólności, wyliczenia scenicznych pseudonimów czy wprowadzanie pytań bez odpowiedzi. W końcu tajemnice też składają się na wizerunek Dylana – i jeszcze go nasycają.

Droga od Roberta Zimmermana do Boba Dylana opisana tu została w bardzo dużym skrócie, autora nie zajmuje ani kwestia rodziny, ani pochodzenia bohatera – ani jego dzieciństwa, jak najszybciej chce przejść do pierwszych muzycznych poszukiwań. Błyskawicznie podąża do marzeń o gitarze i do scenicznych występów, gdzieś w tle szkicując młodzieńczą kreację – Dylana wożącego na motorze piękną dziewczynę. Uczciwie zaznacza Jim O’Connor białe plamy w biografii – miejsca przez samego bohatera tomiku niekomentowane. Nie dziwi zatem, że kolejnym punktem opowieści staje się współpraca z różnymi muzykami – to najprostsza możliwość uniknięcia pułapek związanych ze zmyślanymi przez Dylana historiami. Pisze O’Connor o inspiracjach bohatera i o jego wyborach instrumentów. Szczegółów z życia Dylana nie ma zbyt wiele, więc osnuwa relację na tych powszechnie znanych: od spraw prywatnych odchodzi w stronę zawodowych mocno z konieczności, chociaż akurat małym czytelnikom nie powinno to przeszkadzać. Ale O’Connor momentami zapomina, że pisze dla dzieci – stara się po prostu stworzyć ekstrakt z biografii, bez rozważania słuszności decyzji bohatera lub tłumaczenia ich odbiorcom. Stawia na bezemocjonalną narrację.

Równolegle jednak rozwija się druga niby opowieść, bogatsza w szczegóły, bo też wyłącznie celom informacyjnym podporządkowana. To zestaw „ramek”, stron, które nie dotyczą bezpośrednio bohatera tomiku, ale nakreślają dzieciom kontekst, w jakim funkcjonował. Tutaj prezentowane są sylwetki innych znanych piosenkarzy, na których Dylan się wzorował, lub z którymi pracował, charakteryzowane gatunki muzyki czy instrumenty (różnica między gitarą elektryczną i akustyczną), festiwale, ale i tematy społeczne (pojawia się wzmianka o ruchu wyzwolenia kobiet). Te wiadomości działają jak przypisy, zapewniają odbiorcom dane potrzebne do lepszego zrozumienia artystycznych wyborów Boba Dylana. Dodatkowo tomik wypełniony jest czarno-białymi szkicami, ilustracjami, które nie tylko nadają lekkości użytkowej lekturze, ale też przynoszą trochę danych.

„Kim jest Bob Dylan” to książeczka niewielka objętościowo, jak zresztą wszystkie publikacje w tej serii. Ponieważ Jim O’Connor nie chce fabularyzować życiorysu Dylana, wydaje się też krótsza i bardziej encyklopedyczna w charakterze – na pewno budzi mniej emocji niż chociażby prace Roberty Edwards w tym samym cyklu. O’Connor nie zajmuje się przeżyciami bohatera książki, relacjonuje wyłącznie jego doświadczenia i to z dużego dystansu. Daje odpowiedzi na pytanie, kim jest Bob Dylan i w pewnym stopniu zaspokaja ciekawość dzieci, ale nie próbuje im dostarczyć przy okazji lektury rozrywkowej – do czytania w wolnych chwilach. Zapomina O’Connor o tym, że poza zaspokojeniem ciekawości przydałoby się jeszcze sprawić, żeby maluchy chciały do tomiku wracać.

„Kim jest Bob Dylan” to szybka reakcja na głośne wydarzenie – i szansa pokazania dzieciom, że książki nie muszą się odnosić tylko do dawnych twórców. Jim O’Connor nie ma wdzięcznego zadania – z wielu niewiadomych wyłuskuje tych kilka informacji, na których da się oprzeć biografię. Jego bohater strzeże prywatności, a O’Connor nie wydaje się przekonany do beletryzowania treści, stąd ucieczka w zbiór faktów pozbawionych niemal literackiej obróbki. To książeczka użytkowa, co oczywiście nie przekreśla jej wartości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz