National Geographic, Warszawa 2016.
Podróż
Dzieci nie używają jeszcze terminarzy, ale wydawcy coraz częściej proponują im „dzienniki” – książkowe wersje kalendarzy wypełnione ciekawostkami, pozaszkolnymi informacjami i zabawami. Taki też jest tomik „2017. Rok pełen pomysłów” – użytkowa publikacja Martyny Wojciechowskiej dla małych fanów opowieści o zwierzakach świata (i nie tylko). To książka-gadżet, która przywołuje i utrwala wiadomości o zwyczajach z różnych stron świata, porównuje rozmaite dania i stroje – i jest dla maluchów zapowiedzią tego, co można odkryć dzięki podróżom.
Każdy miesiąc otwiera rozkładówka z przeglądem miniinformacji z różnych kontynentów. Może to być przegląd najciekawszych lasów, najcięższych zwierząt, gatunków małp, parków narodowych, dziwnych gatunków ptaków czy gadów. Taka rozkładówka zawiera kilka przyciągających uwagę zdjęć (jeden z powodów, dla których po publikacje National Geographic zawsze się chętnie sięga) z krótkimi opisami – i ewentualnie – wskazaniem kontynentu. Dalej pojawia się klasyczna przekładanka – kolejne dni danego miesiąca przeplatane stronami graficznymi – zdjęciami albo ilustracjami. Dni mają miejsce na ewentualne codzienne zapiski, jeśli maluch chciałby naśladować rodziców w prowadzeniu terminarza albo pobawić się w tworzenie pierwszego dziennika. Niektóre daty mają zaznaczone „dziwne” święta – dzień ludności, dzień ptaków wędrownych, dzień ryby czy dzień mierzenia stóp. To kolejna okazja do przywołania drobiazgu spod znaku „czy wiesz, że”. Oczywiście w kalendarzu zaznaczone są też inne daty, na przykład pierwszy dzień wakacji lub początek szkoły (autorka podkreśla przy tym, że jej córka Marysia cieszy się na powrót do szkoły). Terminy ważne dla maluchów – i te zupełnie nieważne – to próba nawiązania kontaktu z odbiorcami.
Tomik zawiera też dużo zdjęć Martyny Wojciechowskiej (i Marysi) z najrozmaitszych wypraw. Podpis o zdobyciu Korony Ziemi staje się zatem pretekstem do wyliczenia najwyższych szczytów kontynentów (razem ze zdjęciami) – tu nie ma zresztą treści, która nie przekładałaby się na wstawkę edukacyjną. Autorka pojawia się więc w regionalnych strojach lub w otoczeniu miejscowych, pozuje z egzotycznymi zwierzętami. Przedstawia zwariowane festiwale, piękne kamienie i minerały, jakie można znaleźć, rodzaje chleba charakterystyczne dla różnych krajów. Innym razem opowiada, skąd bierze się czekolada i gdzie szczury są najbardziej cenionymi zwierzętami. Proponuje proste gry: dopasowywanie strojów do kraju czy połączenie zwierząt z odciskami ich łapy, bywa, że poziom trudności zadań rośnie – do wymagających większej wiedzy należy krzyżówka z egzotycznymi owocami przedstawionymi na zdjęciach. Autorka pokazuje, jak przerysować obrazek dzięki siatce kwadratów, uczy kompletowania sprzętu na biwak i podpowiada, jak zamienić skarpetkę w zabawnego stworka. Nie ma tu zadań tekstowych: nawet kiedy trzeba coś wyliczyć czy dopisać, zabawie towarzyszą zdjęcia. Tomik jest więc bardzo kolorowy (a że został wydany na kredowym papierze, jeszcze silniej kojarzy się z albumem).
„Rok pełen pomysłów” to „365 ciekawostek i zabaw na każdy dzień”. Mało kto oprze się pokusie czytania od razu większej ilości podpisów i rozwiązywania zadań z różnych miesięcy. Ta książeczka jest kolejną próbą zainteresowania dzieci ciekawostkami z całego świata, przyzwyczaja do myśli o podróżach i dbania o przyrodę. Martyna Wojciechowska kojarzyć się będzie odbiorcom z atrakcyjnymi wiadomościami podawanymi w rozrywkowej formie – zatem tomik znajdzie liczne grono małych fanów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz