SQN, Kraków 2016.
„Floyd Mayweather. Najdroższe pięści świata” to biografia sportowa, która pokazuje wyczyny legendy ringu. Tris Dixon wziął się za opisywanie dokonań człowieka, którego walki wielokrotnie komentował – a już na początku tomu sugeruje, jaką stronę w ocenie pięściarza wybierze. Floyd Mayweather bowiem, jak wielu sportowców, budzi kontrowersje. Potrafi przepuścić fortunę na swoje kaprysy (wyliczenie samochodów, jakie są w jego posiadaniu, zajmuje spory kawałek wstępu), ma też rozmaite wady, których opinia publiczna nie wybacza. Dixon natomiast chce widzieć przede wszystkim boksera dobrego i utalentowanego, odważnego i hojnego, kiedy trzeba komuś pomóc. Celowo zatem zaznacza pomoc finansową dla znajomych w potrzebie, relacje z ojcem czy wysiłki na ringu. W tej książce Mayweather nie jest rozkapryszonym gwiazdorem, a autentycznym talentem.
Co ciekawe, Dixon prowadzi relację przez pryzmat walk. Na początku przez chwilę zatrzymuje się na temacie trudnego dzieciństwa, dorastania w świecie przemocy i narkotyków (odwołuje się do scen szokujących zwykłego czytelnika, bardziej pasujących do filmów sensacyjnych niż do rzeczywistego życiorysu). Przypomina, skąd bohater tomu musiał się wyrwać, żeby zostać kimś. Podsuwa też oczywiste wytłumaczenie determinacji czy pasji. Ze spraw osobistych bohatera tomu na początku Dixon nakreśla jeszcze relację z ojcem. Ojciec-trener, ojciec-menadżer, ale i ojciec-wróg pojawiają się w tych migawkach. Owszem, senior wie, jak pokierować karierą młodej gwiazdy, ale nie zawsze ma na uwadze dobro syna. Tris Dixon prędko przechodzi do spraw zawodowych: dużo wygodniej mu omawiać strategie kolejnych walk czy relacje z rywalami na ringu niż analizować rodzinne spory i przyznawać rację jednej ze stron. Nie pomija tu chorób, kontuzji ani gier psychologicznych, nie ucieka od tematu pieniędzy, największej machiny napędowej „akcji”. W relacjach z poszczególnych walk zaczyna się rysować charakterystyka stylu. Żeby nie zanudzać odbiorców przebiegiem walk, autor odnosi się bardziej do relacji i do komentarzy zaangażowanych, do zestawu emocji sportowych i pozasportowych. Przypomina również o rozmaitych rankingach czy możliwościach działania dla chcących piąć się w górę w bokserskim świecie. Od czasu do czasu Dixon przemyca drobne wzmianki o życiu rodzinnym Mayweathera.
Z upływem czasu opowieść w oczywisty sposób się zmienia: pojawia się dostęp do kolejnych pokus, błędy, za które słono się płaci. Nadchodzi też temat wielkiego bogactwa i fanaberii. To bardziej obrazowe niż same walki (przynajmniej w tekście), ale Dixon pilnuje narracji. Skandale i wydarzenia niechlubne trochę tu przepadają w obliczu sportowych wyzwań, autor zawsze daje bokserowi szansę wytłumaczenia się, nie krytykuje też jego linii obrony, chociaż doskonale wie, że bohater tomu nie zawsze ma rację. W tej biografii to dokonania sportowe stawiane są na pierwszym planie. Dixon sięga po medialny wizerunek boksera (wzbogacając go o kwestie, które stawiają Mayweathera w dobrym świetle, a mogły nie zostać dostatecznie wyeksponowane), niemal całkowicie pomijając jego prywatność. Pokazuje, na czym polega kreowanie siebie – i przygotowywanie drogi do ogromnych pieniędzy – ale kulisy dotyczą tu wyłącznie sportowych relacji. Tak jest Dixonowi najwygodniej, tak zresztą książka najlepiej trafi do kibiców. Tris Dixon ze znawstwem analizuje wydarzenia z ringu (i sam wybór rywali), proponując czytelnikom kawałek historii boksu z perspektywy sławnego pięściarza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz