niedziela, 2 października 2016

Bernard Roth: Nawyk osiągania

Galaktyka, Łódź 2016.

Cel

Czytanie tej publikacji jako jednego z wielu dostępnych na rynku podręczników i poradników dotyczących samorozwoju ma sens, ale równie dobrze można tu zajrzeć po to, by przeanalizować ludzkie słabości. Bernard Roth w tomie „Nawyk osiągania” próbuje bowiem przypomnieć czytelnikom, w jakie pułapki wpadają najczęściej – a w konsekwencji nie osiągają wyznaczonych sobie celów. „Nawyk osiągania” jest psychologiczną podróżą i wyjściem ze schematów, przynajmniej w warstwie konstrukcyjnej. Roth bardzo często odrzuca powszechnie już uznawane przez coachów metody działania, obnaża ich słabości i nieskuteczność. W zamian proponuje odbiorcom uważne przyjrzenie się codziennym zwyczajom – i wyeliminowanie tych, które na pewno nie doprowadzą do realizowania planów. Bernard Roth spostrzeżenia własne splata z przypadkami wśród studentów, ale z przesłaniem wybiera się do bardzo szerokiego grona odbiorców. „Nawyk osiągania” to analiza często spotykanych postaw.

Autor zajmuje się między innymi stosowanymi przez ludzi wymówkami, które blokują każde działanie, uczy pracy w grupie i stosunku do podwładnych. Sporo miejsca poświęca ucieczce od szablonowości – dostrzega zagrożenia płynące ze schematów – i sięga po motyw kreatywnego myślenia. Szczególnie promuje tych uczestników badań, którzy w osiąganiu celu wykazali twórcze podejście, zrobili coś zaskakującego i zrezygnowali z blokad. W „Nawyku osiągania” część przykładów przywoływana jest po to, by uświadomić odbiorcom, że na sukces trzeba sobie zapracować. Odejście od rutyny to jeden z ważnych celów. Zajmuje się Roth także utrudnieniami na drodze do celu czy odpowiednim nastawieniem. Neguje za to wiele sztuczek stosowanych i zalecanych przez autorów kioskowych poradników. Jeśli autor odrzuca afirmacje, chwali mowy motywacyjne – wszystko zależy więc od przyjętej strategii i wewnętrznych przekonań. „Nawyk osiągania” to propozycja dla czytelników spodziewających się głębszego komentarza do zagadnień już w psychologii omówionych.

Bernard Roth zajmuje się tematem, nadając mu wysoki stopień uogólnienia i rys popularnonaukowy. Wpisuje w swój tekst odbiorcę, który będzie chciał coś w życiu zmienić – podsuwa mu pytania do refleksji i ćwiczenia, które można wykonać w wolnej chwili. Nie ma w tym wypadku dobrych i złych rozwiązań, liczy się skuteczność, bez względu na środki. Uogólnianie łączy się z indywidualnymi przypadkami ilustrującymi wywód. Autor nie stroni od przykładów ze swojej kariery (tom wykorzystuje też do zareklamowania szkoły) – lubi zwłaszcza te opowieści, które świadczą o oryginalności i braku skostniałych wzorów postępowania. Przy tak otwartych wykładowcach łatwiej będzie zaprogramować się na sukces.

Całość została utrzymana w konwencji publikacji popularnonaukowej: Bernard Roth wprawdzie zwraca się bezpośrednio do odbiorcy szukającego przewodnika, ale nie upraszcza opowieści. Stosuje narrację znaną z tomów poświęconych psychologii. Jeśli nawet odwołuje się do skryptowych wyliczeń, zawsze stara się je odpowiednio rozbudować. Unika notatkowych zapisków czy pośpiechu, przez co „Nawyk osiągania” czyta się inaczej niż popporadniki. To książka, z której można skorzystać, przekładając solidnie przygotowane wiadomości na własne postępowanie. Ale również tom ciekawy dla czytelników, którzy nie zamierzają traktować go jak drogowskazu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz