Galaktyka, Łódź 2016.
Czas na sen
Kładzenie się spać wcale nie jest takie proste, jak mogłoby się wydawać. Gąska uważa, że wystarczy wejść do łóżka – ale jej najlepsza przyjaciółka Zosia wszystko wytłumaczy. Poprowadzi Gąskę przez kolejne czynności do zrobienia przed snem. Obejmują one między innymi porządki, kąpiel czy przebranie się w piżamy, a nawet lekturę przed snem. Zapowiedź wieczoru nie oznacza więc nagłego przekreślenia i przerwania przyjemności. Tomik „Dobranoc, Gąsko” to rodzaj przedziwnej książeczki edukacyjnej – może posłużyć jako wyciszająca malucha lektura przed snem lub picture book do zabawy.
Sposób wydania sprawia, że można tę publikację bez obaw wręczyć najmłodszym. Książeczka jest niewielka i lekka, ma kartonowe strony i zaokrąglone rogi. Okładka została usztywniona i wypełniona pianką (zapewnia więc ciekawe doznania zmysłowe). Każda strona oznacza tutaj zmianę koloru tła – barwy są nasycone, ale nie przejaskrawione, intensywne, lecz nie oślepiające. Laura Wall samym kolorem buduje tło „akcji”: nie dodaje już szczegółów z horyzontu, pozwala skupić się na postaciach – Gąsce i Zosi. Różne kolory sygnalizują po prostu zmieniające się sytuacje i „przejścia” tematyczne: automatycznie przenoszą dzieci od jednego pomieszczenia i zadania do drugiego, bez zbędnych tłumaczeń. Dodatkowo kolory tła odnoszą się też do motywów z rysunków. Pora przygotowań do spania zaznaczona jest charakterystycznym żółtym światłem, otoczenie wanny – morskim kolorem. Gdy czas na sen, tło zmienia się na granatowe. Takie operowanie kolorami przydaje się zamiast narracji – nasuwa małym odbiorcom przyjemne skojarzenia i rozbudza ciekawość. Autorka może też dzięki niemu zrezygnować z opisów – każdy naocznie stwierdzi, że zmienia się sceneria, więc i zajęcie Zosi oraz Gąski.
W picture booku opowieść słowna oparta jest na wypowiedziach. Zosia tłumaczy Gąsce, co teraz należy zrobić. Gąska – jak Zosia – posłusznie wykonuje kolejne zadania. Stosuje przy tym szereg onomatopei: w różnych okolicznościach są one różne, co spodoba się dzieciom – maluchy bardzo lubią powtarzać tego typu hasła, dostarczają im one sporo radości. Laura Wall doskonale zna upodobania najmłodszych i dopasowuje do nich historyjkę. W ten sposób opowiastka o przygotowaniach do snu wcale nie jest wyliczanką – odsuwają to wrażenie „odbicia” Gąski, natychmiastowe realizacje zaleceń Zosi. Oczywiście dzieci mogą razem z bohaterkami przygotowywać się do snu.
Proste hasła, jednolite kolory tła, pomysł, który wykorzystywany był już w wielu książeczkach dla maluchów. Laura Wall przekonuje do siebie zabawnymi rysunkami. W płaszczyźnie graficznej zakodowuje dowcipy dla dzieci: Gąska, która myje zęby, ma dziób pełen piany, a piżama Gąski składa się ze szlafmycy. Wall pozwala cieszyć się komiksowymi postaciami: Gąska i Zosia nie są banalizowane, mają ciekawe i niejednorodne kontury. Autorka wie też, jak unaocznić małym odbiorcom dynamikę historyjki – na rysunkach przedstawia postacie w ruchu. Chociaż upraszcza ich rysy, potrafi urozmaicać miny (czasem przez sam ruch głowy). „Dobranoc, Gąsko” to publikacja, która przyda się do przyzwyczajania dzieci do książek, zapewni przyjemnie spędzony czas przed snem. Dobry przykład Gąski i Zosi sprawia, że łatwiej przekonać dzieci do konieczności odpoczynku, pomaga zapamiętać obowiązki przed położeniem się spać. „Dobranoc, Gąsko” to całkiem udana realizacja standardowego tematu z dziecięcych książeczek obrazkowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz