niedziela, 8 maja 2016

Ewa Nowak: Mecz o wszystko

Egmont, Warszawa 2016.

Sport

Jak wygląda dzień z życia prawdziwego piłkarza – sprawdziła Ewa Nowak, rozpytując znajomych sportowców. Tak powstał „Mecz o wszystko, czyli dzień z życia piłkarza”, kolejny tomik z trzeciego poziomu serii Czytam sobie, opowieść o Arturze. Ewa Nowak doskonale wie, co robi – żeby przyciągnąć dzieci do czytania, przedstawia im to, co je najbardziej zaintryguje. Prezentuje „tajemnice” najbardziej podziwianych – i przepis na sportową karierę, przez co oddala myśl o żmudnym ćwiczeniu czytania. W końcu „Mecz o wszystko” to nie zadanie domowe, a uzupełnienie treningu, przyjemne sportowe emocje i ciekawostki z życia wzięte.

Artur prowadzi wszystkich na trening i wyjaśnia, że zawodnicy muszą szczególnie ćwiczyć te elementy gry, w których są najsłabsi. Ewa Nowak często przypomina, że futbol to gra zespołowa, więc braki w wyszkoleniu jednego piłkarza odbiją się negatywnie na całej drużynie – mogą sprawić nawet, że zawodnicy przegrają mecz. Pisze Nowak o strategii przygotowywanej przez trenera i o tym, jak ważna jest odpowiednia dieta. Przypomina o treningu psychologicznym. Ale to wszystko, choć stanowi codzienne przygotowania, traci na znaczeniu przed meczem. Artur każdy mecz traktuje jak mecz o wszystko, tylko tak może grać z pełnym zaangażowaniem. Nowak relacjonuje mecz (obfitujący w gole i w widowiskowe akcje). Takiej lekturze nie można się oprzeć, zwłaszcza jeśli jest się kibicem. Ewa Nowak nie tylko dostarcza przyjemności w śledzeniu historii – zapewnia również szereg ciekawych danych.

To tomik z trzeciego poziomu serii, więc zawiera już pełne rozdziały i nie jest picture bookiem. Objętościowo jest niewielki, żeby nie zniechęcić dzieci. Uczy natomiast korzystania z przypisów: wiele słówek, tutaj z dziedziny piłki nożnej, chociaż nie tylko, opatrzonych jest gwiazdką i wytłumaczonych na końcu książki. Wprawdzie część dzieci podstawowe pojęcia z gry już zna, ale nie zaszkodzi ich dodatkowe omówienie (bez rozbijania spójnej narracji), poszerza się w ten sposób krąg odbiorców. Historia Artura nie jest przeznaczona wyłącznie dla chłopców: córka bohatera chce w przyszłości zostać sportowcem. „Mecz o wszystko” też może do tego zachęcić.

Ta książka, choć niewielka, wyjaśnia całkiem sporo aspektów życia piłkarza. Maluchy dowiedzą się między innymi, w czym pomaga prysznic po meczu, dlaczego najdrobniejsze urazy trzeba zgłaszać lekarzowi drużyny i jak wygląda posiłek piłkarza. Odnosi się do kwestii psychologicznych i fizycznych przygotowań do meczu. Pojawiają się tu tematy, na które odbiorcy samodzielnie raczej by nie wpadli. Artur zamienia się więc w przewodnika po swoim zawodzie. „Mecz o wszystko” sprawdza się jako publikacja edukacyjna, ale i rozrywkowa. I chociaż jej nadrzędy cel to dostarczenie czytanki do ćwiczenia nowej umiejętności – sięgać po nią można i dla atrakcyjnej opowieści i zestawu wiadomości. Piłkarz Artur wpisuje się w ciągłą modę na piłkę nożną, więc Nowak stworzyła kolejną publikację uniwersalną.

„Mecz o wszystko” pokazuje, że nawet cele edukacyjne realizować można w przystępny i przyjemny dla dzieci sposób. Ewa Nowak myśli o swoich czytelnikach i chce umilać im czas z książką, łatwiej więc będzie jej trafić do kilkulatków. Tę publikację zilustrowała Joanna Rusinek – jak zwykle mistrzowsko, kadry z boiska czy szatni są tu utrzymane w komiksowym duchu i uprzyjemniają śledzenie tekstu, a do tego są też dyskretne – nie kojarzą się z książkami „dla dzidziusiów”. Mecz o wszystko” to książeczka starannie przygotowana i warta polecania nie tylko dzieciom, które wolny czas chciałyby wciąż spędzać na boiskach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz